Radni miejscy decydują o przyszłości Uzdrowiska
Dylemat Rady Miasta: czy zezwolić na zwiększenie zabudowy tej części Kołobrzegu?
W programie sesji Rady Miasta znalazły się projekty uchwał, zmieniające miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla dzielnicy Uzdrowisko Wschód. Chodzi o kilka działek, na których przedsiębiorcy chcą budować więcej i wyżej lub rozbudowywać istniejące już obiekty. Zabudowy na wskazanych działkach miałaby wzrosnąć z 25 do 45 procent ich powierzchni, a wysokości budowanych tam obiektów z 20 metrów nad poziomem morza do 24 (tzw. dominanty). Głosowanie odbyło się wczoraj, już po zamknięciu tego wydania Głosu Kołobrzegu. Wcześniej jednak do radnych i prezydenta miasta list w tej sprawie skierowała Lokalna Organizacja Turystyczna. Czytamy w nim m.in., że zwiększenie zabudowy będzie jednocześnie zwiększać m.in. problemy z „drożnością komunikacyjną oraz pogłębiać deficyt miejsc parkingowych”. Pod pismem podpisali się członkowie Rady Stowarzyszenia LOT, m.in. Henryk Bieńkowski, były prezydent Kołobrzegu.
Ale inwestorzy, którzy chcą zmian w planie, też mają swoje argumenty. Miasto już dokonało podobnych zmian w Studium Zagospodarowania Miasta w 2013 roku. Polegały one m.in. właśnie na zwiększeniu dopuszczalnej powierzchni zabudowy działek inwestycyjnych w strefie „A” do 50 procent. Wtedy radni uzasadniali te zmiany przyzwoleniem na inwestycje rekreacyjne, takie jak baseny czy aquaparki, które już na starcie wymagają większej powierzchni zabudowy
Teraz więc inwestorzy, zgłaszający wnioski o zmianę, korzystają z tej możliwości, a gdy napotykają na opór, mówią o lobby hotelarskim, które blokując ich inicjatywę dba o własne interesy.
- Nie jesteśmy przeciwni konkurencji - zapewnia Adam Hok, który zasiada w Radzie LOTu i podpisał się pod listem. Zawodowo kieruje Hotelem Wellness ProVita. - Kołobrzeg już pokazał, że jest tu miejsce dla każdego - mówi. I dodaje: - Czy to teraz oznacza, że radni chcieliby, żeby wszystkie działki na wniosek poszczególnych inwestorów zwiększały swoją zabudowę?
Radni, z którymi udało nam się we wtorek porozmawiać , w większości byli zgodni.
- Tylko w jednym przypadku będę głosował za. Jest to projekt uchwały przyznający właścicielowi nieruchomości drogę dojazdową. W pozostałych jestem przeciw i będę do tego namawiał moich klubowych kolegów - powiedział nam Dariusz Zawadzki, radny klubu Platformy Obywatelskiej. Wtórował mu Krzysztof Plewko z klubu radnych PiS. - Zagłosuję przeciw - mówi. - Największą gorączką w tej chwili jest brak miejsc parkingowych. Nie możemy pozwalać na rozbudowę nie zapewniając parkingów, a nie mamy gwarancji, że będą one powstawały.
Zupełnie inne zdanie ma Bogdan Błaszczyk z klubu radnych „Porozumienie dla Kołobrzegu Wioletty Dymeckiej”.
- Jestem za dawaniem zielonego światła przedsiębiorcom, którzy chcą modernizować i unowocześniać bazę turystyczną w mieście tak, żeby Kołobrzeg stał się jeszcze bardziej konkurencyjny - mówi w rozmowie z nami Bogdan Błaszczyk i zapowiedział, że poprze projekty uchwał.
Mimo, że przed oddaniem tego numeru „Głosu” do druku nie znaliśmy wyniku głosowania radnych, to wydaje się, że to dobry moment, by na poważnie zastanowić się nad przyszłością Uzdrowiska