Na obrady sesji czy komisji rady gminy, powiatu lub sejmiku może przyjść każdy. Każdy może też je nagrywać, bo tak stanowi prawo. Ale nie w Bielsku Podlaskim. Tu rada gminy zabroniła obywatelowi nagrywania obrad komisji. Nasłała na niego policję, a ta oskarżyła o zakłócanie pracy komisji. Żeby było ciekawiej, Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim go za to skazał, ale obywatel odwołał się i w II instancji wygrał.
Jak bowiem stwierdził inny sędzia bielskiego sądu, obywatel mógł być na posiedzeniu komisji i nagrywać obrady. Miał prawo, bo zezwala mu na to Konstytucja RP i ustawa o samorządzie gminy. I jeśli ktoś tu przekroczył przepisy, to radni, który postawili się ponad tymi ustawami. O swoim koledze, który wydał pierwsze orzeczenie i Komendzie Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim sąd nie wspomniał ani słowem.
- Działalność organów gminy jest jawna, każdy obywatel ma wstęp na posiedzenia komisji rady gminy, a orzecznictwo wskazuje, że wstęp ten należy interpretować szeroko, także jako prawo do rejestracji dźwięku i obrazu - stwierdził Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim i uniewinnił Jana Mordania od nagany nałożonej za nagrywanie oficjalnego posiedzenia radnych. Zapewnił też, że obywatel absolutnie nie zakłócił posiedzenia komisji.
Uzasadniając, sędzia podkreślił, że m.in. zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych, wstęp na sesję rady gminy i posiedzenia jej komisji (które opisuje art. 11 b ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym) tak, jak dostęp do posiedzeń kolegialnych organów władzy publicznej (według art. 3 ust. 1 lub 3 ustawy o dostępie do informacji publicznej) trzeba interpretować szeroko. Czyli także w kontekście art. 61 ust. 2 Konstytucji RP - jako prawo obywatela do rejestracji dźwięku lub obrazu z obrad rady gminy i posiedzeń jej komisji.
Dlatego też, zachowanie obwinionego w żaden sposób nie może być kwalifikowane jako zakłócanie spokoju lub porządku.
- Zachowanie obwinionego, jako prawnie dopuszczalne, nie mogło w konsekwencji skutkować tym, że jest podejmowana jakaś uchwała o zakazie rejestrowania i że fakt niedostosowania się do tej właśnie uchwały należy traktować jako wykroczenie. Nie ma do tego żadnych podstaw wobec obowiązującego w Polsce prawa dostępu obywatela do informacji o działalności organów publicznych w tym organów samorządowych - podkreślił sędzia.
Jawność obrad komisji wynika wprost z ustawy o samorządzie gminnym - art. 11 b:
1. Działalność organów gminy jest jawna. Ograniczenia jawności mogą wynikać wyłącznie z ustaw.
2. Jawność działania organów gminy obejmuje w szczególności prawo obywateli do uzyskiwania informacji, wstępu na sesje rady gminy i posiedzenia jej komisji, a także dostępu do dokumentów wynikających z wykonywania zadań publicznych, w tym protokołów posiedzeń organów gminy i komisji rady gminy.
3. Zasady dostępu do dokumentów i korzystania z nich określa statut gminy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień