Puchar Świata w skokach narciarskich startuje w Beskidach. Najlepsi skoczkowie świata już dzisiaj wystąpią na skoczni w Wiśle
Dzisiaj w Wiśle czekają nas emocje sportowe na najwyższym poziomie. Najlepsi skoczkowie świata będą rywalizowali w konkursie drużynowym na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle Malince.
Tradycyjnie to właśnie w Beskidach startuje kolejna edycja Pucharu Świata w skokach narciarskich. Pierwszy konkurs czeka nas już dzisiaj - na skoczni w Wiśle Malince odbędzie się rywalizacja drużynowa. W niedzielę przed południem skoczkowie powalczą o pierwsze w tym sezonie punkty w rywalizacji indywidualnej.
Mimo dodatnich temperatur, skocznię im. Adama Małysza udało się dobrze przygotować, zaszkodzić w organizacji zawodów może jednak wiatr, działacze PZN z uwagą obserwują więc kolejne prognozy pogody. Wszyscy mają nadzieję, że oba konkursy zostaną rozegrane bez przeszkód.
Już w piątek Wisła zapełniła się zresztą kibicami, którzy obserwowali skoki treningowe i kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego. To dla Wisły jedna z najważniejszych imprez w roku - wszystkie bilety rozeszły się bez większych problemów, a w Wiśle na ten weekend próżno szukać miejsca noclegowego. Wszystkie hotele i pensjonaty już jakiś czas temu wynajęły większość pokoi.
Ci kibice, którzy nie zdołali zdobyć biletów na skocznię, mogą obserwować zmagania skoczków w specjalnie przygotowanej strefie kibica w centrum. Na dużym telebimie będzie w niej można oglądać wszystkie transmisje ze skoków.
Na Rynku dzisiaj pojawi się też krwiobus PCK, w którym fani skoków będą mogli oddać krew. Dobra wiadomość dla kibiców jest też taka, że od czwartku zlikwidowano ruch wahadłowy, który utrudniał dojazd do Wisły.
Puchar Świata w skokach narciarskich to jedna z najważniejszych imprez w całych Beskidach. Wszystkie noclegi w Wiśle są już zarezerwowane, a kibice tłumnie meldują się pod skocznią i w strefie kibica w centrum Wisły.
Przygotowania skoczni w Wiśle Malince przed Pucharem Świata trwały właściwie do ostatniej chwili. Na skoczni, jeszcze w nocy z czwartku na piątek rozprowadzany był sztuczny śnieg, który był produkowany przez ostatnie tygodnie w temperaturach dodatnich. Dyrektor skoczni Andrzej Wąsowicz poinformował, że minimalna ilość potrzebna do rozegrania zawodów to 1800 metrów sześciennych śniegu. T
o było ogromne przedsięwzięcie, w piątek skocznia była jednak w stu procentach gotowa. Chociaż temperatura nie będzie zagrożeniem dla przeprowadzenia zawodów, problemem może okazać się wiatr. Działacze PZN mają jednak nadzieję, że zarówno zawody indywidualne, jak i drużynowe zostaną przeprowadzone bez większych przeszkód. Tym bardziej że oczekiwania kibiców są ogromne.
To właśnie dzisiaj oczy kibiców powędrują w górę, wszyscy są ciekawi, w jakiej formie są nasi skoczkowie. Trener polskiej Kadry A już przed startem Pucharu Świata zapewniał, że czołowa polska trójka jest w dobrej dyspozycji, pozostali też powinni poradzić sobie nieźle.
- Maciej Kot jest zaraz za grupą trzech najlepszych obecnie skoczków, czyli Kamila Stocha, Dawida Kubackiego i Piotra Żyły - mówił na konferencji prasowej przed PŚ nowy trener polskiej kadry.
Brak biletów i Strefa Kibica
Zainteresowanie skokami narciarskimi jest tak duże, że nie każdy będzie mógł oglądać rywalizację na skoczni.
- Puchar Świata w skokach narciarskich to dla Wisły prawdziwe święto sportu. Dlatego po raz kolejny przygotowaliśmy dodatkowe atrakcje, a przede wszystkim Strefę Kibica, która stanie się dodatkową trybuną zawodów - mówi Tomasz Bujok, burmistrz Wisły.
Jak tłumaczy, wiślańskiemu samorządowi zależy, żeby całe miasto stało się przyjazne tysiącom kibiców, którzy przyjechali do Wisły. Dlatego m.in. samorządowcom zależało, żeby zakończyć pierwszy etap remontu drogi z Ustronia do Wisły. Od czwartku droga jest już w pełni przejezdna. Dla kibiców, którzy nie chcą korzystać z własnych samochodów, Wisła przygotowała też dodatkowe autobusy, które będą kursowały co 15 minut z placu Hoffa, ul. Olimpijskiej i Wisły Oazy w kierunku skoczni w Wiśle Malince.