PSL walczy o życie. Felieton Dziennika Łódzkiego
PSL ogłosiło swoich kandydatów do sejmiku województwa łódzkiego.
- Nasi kandydaci są z tej ziemi. To nie są żadni spadochroniarze - chwalił się Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes ludowców.
Zaskakujące jest to, że na listach zabrakło Stanisława Witaszczyka, byłego wojewody piotrkowskiego i byłego marszałka województwa łódzkiego. Ponoć Witaszczyk stawiał władzom partii twarde warunki. Albo pierwsze miejsce na liście, albo nie startuje wcale. I przeszarżował z żądaniami, bo miejsca na listach nie dostał.
Nadchodzące wybory będą walką o być albo nie być dla PSL. Jeśli PiS drugi raz z rzędu wygra z PSL walkę o głosy wsi, to ludowcy zostaną wyeliminowani z polityki. Dalsze istnienie partii walczącej o rolników, której rolnicy wcale nie popierają, po prostu nie ma sensu.