Justyna Wojciechowska-Narloch

Psi dramat na Rubinkowie - właściciel amstafa wyjaśnia kulisy ataku na Odiego

Psi dramat na Rubinkowie - właściciel amstafa wyjaśnia kulisy ataku na Odiego
Justyna Wojciechowska-Narloch

Co stało się w nocy 16 listopada na Rubinkowie? Pewne jest to, że życie stracił wówczas jamnik Odi. Jak tamte wydarzenia wyglądały widziane oczami Pawła, współwłaściciela amatsafa?

Dotąd tragiczne wydarzenia z sobotniego wieczoru znaliśmy tylko z relacji Magdy, właścicielki jamnika Odiego.

Opowiedziała nam, że około godz. 23.30 z jej psem na ostatni tego dnia spacer wyszła jej przyjaciółka. Odi był na smyczy, gdy został zaatakowany przez brązowego amstafa. Wszystko trwało zaledwie kilka sekund, ale to wystarczyło, by leciwy jamnik odniósł śmiertelne rany. Mężczyzna, pod którego opieką był amstaf, zaraz po ataku się oddalił. Odi trafił do kliniki weterynaryjnej, ale niestety trzeba było go uśpić.

Pozostało jeszcze 73% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Justyna Wojciechowska-Narloch

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.