Budowa dziesięciu małych przystani na lubuskim odcinku Odry przesunie się o co najmniej rok. Inwestycja cały czas napotyka na problemy...
O problemach związanych z budową przystani na naszej rzece pisaliśmy w „Gazecie Lubuskiej” kilkakrotnie. Przypomnijmy. Początkowo projekt miał zakończyć się w sierpniu tego roku. Z powodu dramatycznie niskiego stanu rzeki zakończenie inwestycji przesunięto na koniec listopada, ale i tego terminu nie udało się dotrzymać. Brak wody niemal całkowicie zablokował inwestycję... Dziś wiemy już na pewno, że jedynym realnym terminem jest przyszły rok.
- Nie mamy szczęścia - przyznaje Jacek Milewski, wiceprezydent Nowej Soli. Miasto jest liderem projektu, choć warto tu zaznaczyć, że inwestycja realizowana była wcześniej w ramach dużego projektu unijnego „Lubuskie aktywne i turystyczne”, prowadzonego przez urząd marszałkowski. Wspomniany projekt z powodu kończącego się rozdania pieniędzy unijnych musiał być koniecznie sfinalizowany do końca listopada. Właśnie dlatego, by chronić to duże przedsięwzięcie, gminy w porozumieniu z urzędem marszałkowskim zdecydowały się wyłączyć z niego budowę przystani. Mówiąc wprost: realizacja tej inwestycji pójdzie od teraz osobną ścieżką. Jak zaznacza dziś Milewski, dzięki „doskonałej współpracy” z władzami województwa udało się więc ostatecznie znaleźć rozwiązanie, dzięki czemu, pomimo wspomnianych kłopotów, zabezpieczono w budżecie Nowej Soli cztery miliony złotych na budowę wszystkich dziesięciu przystani.
- Wydawało się, że najgorsze już za nami. Niestety, w ostatnich dniach jak grom z jasnego nieba spadła na nas wiadomość, że wyłoniony w przetargu wykonawca złożył wniosek o ogłoszenie upadłości. W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak zgodnie z zawartą umową odstąpić od niej, z winy wykonawcy - komentuje Milewski.
Pozostaje pytanie: co dalej? - Przed nami inwentaryzacja wykonanych prac i ogłoszenie przetargu na dokończenie robót. Nie jest to łatwe, ale pomimo piętrzących się trudności jestem przekonany, że poradzimy sobie z tymi kłopotami - zapewnia wiceprezydent. - Nikt jednak nie obiecywał, że będzie łatwo.
Przypomnijmy. Przystanie mają powstać w Starej Wsi (gmina wiejska Nowa Sól), Siedlisku, Bobrownikach (gmina Otyń), Krępie Zielonej Górze, Pomorsku (gmina Sulechów), Nietkowie (gmina Czerwieńsk), Gostchorzu (gmina Krosno Odrzańskie), Uradzie (gmina Cybinka), Górzycy i Kostrzynie nad Odrą.