Przyjechał minister, był "skup" owoców. Teraz rolnicy odsyłani są z kwitkiem (NAGRANIE)
Przejęcie chłodni w Poniatowej przez państwową spółkę miało ukoić niepokój sadowników. Tyle, że ci dzwonią pytając o skup owoców i odsyłani są w kwitkiem. Jeden z nich przesłał nam nagranie z takiej rozmowy.
Rolnicy od tygodni narzekają na rażąco niskie ceny w skupach agrestu, malin czy porzeczek. Mówią, że oferowane przez chłodnie i przetwórnie stawki nie pokrywają kosztów produkcji.
- W przypadku malin o szczęściu może mówić ktoś, kto znajdzie skup, który płaci 2,5 zł za kilogram. Ostatnio w Bełżycach cena podskoczyła do 2 złotych i już wszyscy się cieszyli - mówi nam jeden z lubelskich sadowników.
- w jakiej sytuacji są obecnie plantatorzy owoców z naszego regionu?
- jaką pomoc dla wsi obiecuje rząd?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień