Przygotuj się na efekty uboczne
Antybiotyki to dobrodziejstwo, ale nie ma nic za darmo. Kiedy je stosujemy, gi-ną pożyteczne bakterie bytujące w układzie pokarmowym. Co z tym zrobić?
Antybiotyki uratowały życie milionom ludzi. Nie można jednak zapominać, że oprócz dobroczynnych właściwości, stanowią ingerencję farmakologiczną w organizm. Powinno się po nie sięgać jedynie w określonych sytuacjach i zawsze pod nadzorem lekarza.
Stosując antybiotyki należy być przygotowanym na wiele działań niepożądanych. Antybiotyk niszczy lub hamuje rozwój drobnoustrojów chorobotwórczych, ale jego ofiarą padają też pożyteczne mikroorganizmy.
Efekt działania antybiotyku zależy m.in. od tego, jak będziemy go przyjmowali. Po pierwsze, starajmy się przyjmować antybiotyk o stałych porach, tak aby jego stężenie było niezmienne.
Po drugie, każdy antybiotyk zużywajmy do końca opakowania. Bardzo ważne, aby nie przerywać leczenia, kiedy tylko nastąpi poprawa. Często, gdy czujemy się lepiej, już po kilku tabletkach, odstawiamy lek z myślą, że infekcja została pokonana. Nie jest to jednak prawda. Bakterie są w stanie odbudować swoje kolonie po takiej niepełnej kuracji, a co gorsza, stają się wtedy oporne na dany typ antybiotyku. W efekcie leczenie niepotrzebnie się wydłuża, bo musimy przejść kolejną kurację, tym razem innym preparatem.
Podczas kuracji antybiotykiem należy pamiętać o ochronie układu pokarmowego. Coraz więcej badań naukowych pokazuje, jak ważny dla zdrowia i całego organizmu jest stan naturalnej flory jelitowej. Okazuje się, że nie wpływa ona jedynie na trawienie, ale także na układ odpornościowy. Ponadto odpowiada za wchłanianie substancji odżywczych i witamin, a nawet ich produkcję, stan skóry oraz masę ciała. Bakterie probiotyczne chronią organizm przed wnikaniem patogenów i drobnoustrojów, zapobiegają atakom rotawirusów.
Tymczasem kiedy stosujemy antybiotyk, pożyteczne bakterie bytujące w układzie pokarmowym giną. W tak wyjałowionym środowisku bardzo chętnie rozmnażają się grzyby i inne patogeny. Czasem przyjmujemy lek przeciwgrzybiczy jako osłonę, ale jest to za mało, ponieważ zniszczoną florę bakteryjną trzeba odbudować.
Przyjmowanie probiotyków jest więc konieczne - nawet wtedy, gdy nie zauważamy żadnych niepokojących objawów wywołanych stosowaniem antybiotyku, czyli np. mdłości, wzdęć, braku apetytu, zakażeń jamy ustnej lub przełyku czy różnych postaci grzybicy. Często także nie kojarzymy tych dolegliwości z ubocznym działaniem antybiotyku i zalecany jako lek osłonowy probiotyk po dwóch, trzech dniach odstawiamy. Czym są probiotyki? Te syntetyczne kupujemy w aptece i mają nazwy, które laikowi nie kojarzą się z czymś tak popularnym jak np. jogurt. A powinny, bo probiotyki to po prostu szczepy pałeczek kwasu mlekowego, które mają właściwości korzystne dla zdrowia. Najlepiej „zaprzyjaźnić się” z nimi na stałe. Niekonicznie z tymi z apteki.
Pamiętaj o probiotykach
Naturalne jogurty (o najprostszym składzie, bez cukru) i domowe kiszonki - wbrew pozorom można przyzwyczaić dzieci do takich „specjałów” i warto, żeby ograniczyć stosowanie pro-biotyków w kapsułkach.