Wkrótce ma powstać ścieżka rowerowa w Dąbiu. Cieszą się nie tylko mieszkańcy, ale także turyści, którzy jeżdżą nad jezioro.
W gminie Dąbie w ostatnim czasie namnożyło się inwestycji. Głównie tych związanych z drogami. Zarząd Dróg Powiatowych szykuje się do naprawienia trasy między Lubiatowem a Trzebulami. Ponadto wyremontowana zostanie droga koło gimnazjum w Dąbiu. W gminie myślą przyszłościowo. Opracowali program rewitalizacji do 2025 roku. W tym czasie ten region ma poprawić się pod względem infrastrukturalnym, turystycznym oraz gospodarczym.
Tę inwestycję planowali już od dawna. Chodzi o ścieżkę rowerową do miejscowego jeziora, które w okresie wakacyjnym jest często oblegane. Wielu turystów dojeżdża nad wodę właśnie rowerami. - Nie jest to wielkie zadanie, ale na pewno będzie miało wpływ na komfort oraz bezpieczeństwo mieszkańców, a także turystów - podkreśla wójt Krystyna Bryszewska.
Cały odcinek miałby niecały kilometr długości. Nie są to też zbyt wielkie pieniądze. Ostatnio odbyło się spotkanie, na którym pani wójt rozmawiała z marszałek Elżbietą Polak, między innymi ustalając szczegóły, dotyczące wspomnianej ścieżki rowerowej. Ta może powstać już w 2017 roku.
W ścieżki rowerowe inwestują również na terenie Krosna Odrzańskiego i okolic. Bardzo dobrze sprawdza się odcinek, prowadzący do Osiecznicy, z którego często korzystają zarówno biegacze, jak i cykliści. Wkrótce ma powstać ścieżka do Łochowic. Droga do Łochowic dla kierowców samochodów jest już bardzo wygodna. Trwają starania o wybudowanie ścieżki rowerowej w tamtym kierunku. Jest to jedno z zadań, które otrzymało dużą ilość głosów w budżecie obywatelskim.
- Przygotowujemy dokumentację ścieżki rowerowej i drogi asfaltowej do Łochowic. Chodzi o odcinek przy cmentarzu. Jest to fragment planowanej na kilka lat realizacji tzw. „pętli łochowickiej”, dzięki której będzie można bezpiecznie dostać się nad jezioro, ogrody działkowe i cmentarz - wyjaśnia wiceburmistrz Krosna Odrzańskiego, Grzegorz Garczyński. Po zakończeniu dokumentacji urząd będzie starał się o pozyskanie pieniędzy zewnętrznych na realizację tego zadania.
Jak wiadomo, cykliści i kierowcy samochodów nie za bardzo się lubią
O tym jak ważne dla rowerzystów są ścieżki rowerowe, mówi Paweł Tomczyk z Gubina, który ostatnio wrócił z trasy do Torunia. Oczywiście jednośladem. - Pojechaliśmy w grupie. Jednego dnia podróżowaliśmy głównie ruchliwymi drogami wojewódzkimi. Jak wiadomo, cykliści i kierowcy samochodów nie za bardzo się lubią - śmieje się Paweł. - Nie przepadam za jazdą rowerem takimi szlakami. Są one po prostu niebezpieczne. Dlatego uważam, że im więcej ścieżek rowerowych w powiecie, tym bezpieczeństwo na drogach wzrośnie. Wygoda również. Nie tylko rowerzystów, ale także kierowców, którzy pozbędą się nas z drogi - mówi Tomczyk. - Dlatego liczę, że więcej samorządów będzie starało się o budowę ścieżek rowerowych w przyszłości - stwierdził gubinianin.