Przy Źródlanej popływamy gratis!
Darmowe wejściówki w dzień otwarcia kompleksu rekreacyjnego zapowiada miasto. Uroczystość planowana jest na 26 czerwca.
Trwają odbiory techniczne budynku gospodarczego, który powstał w drugim etapie inwestycji. Końca dobiegają prace przy drodze dojazdowej. Kładziona jest nawierzchnia. Lada dzień gotowy będzie parking dla rowerów i miejsca postojowe przy samym kąpielisku. Kolejne, o nawierzchni szutrowej, powstało przy ul. Brata Alberta. Zainstalowano ekologiczny plac zabaw. Przygotowano też miejsce pod przyszłe atrakcje.
- Termin otwarcia nie jest zagrożony - mówi wiceburmistrz Olaf Napiórkowski. - Planujemy uroczyste otwarcie. W tym dniu dla mieszkańców obowiązywać będzie wstęp wolny. Impreza powiązana zostanie z Dniem Sportu, który będzie miał miejsce dzień wcześniej na rynku przed ratuszem.
Choć stosowne zarządzenie nie jest jeszcze podpisane, wiadomo jakie ceny biletów oferować będzie kompleks. W weekendy bilet normalny kosztować będzie 10 zł, zaś ulgowy 6 zł. Wejściówka obowiązywać będzie cały dzień. Połowa tych kwot pobierana będzie od tych, którzy swój bilet zakupią po godzinie 15.00. W dni powszednie wejściówki kosztować będą odpowiednio 8 i 5 zł. Chętni chcący skorzystać z zamykanych szafek zobowiązani będą do zakupu zwrotnego karnetu. Jego koszt to kolejna dycha. Zniżki przysługiwać będą seniorom, uczniom i studentom oraz posiadaczom Karty Dużej Rodziny.
Basen dostępny będzie w godzinach od 10.00 do 20.00, przy czym kasy biletowe zamykane będą już o 19.00. Sezon potrwa do połowy września. Po części uwarunkowane jest to umową na komunikację podmiejską.
Opieka ratownicza na obiekcie powierzona została zielonogórskiemu WOPR-owi. W umowie przewidziano stałą obecność dwóch ratowników. Resztę obsługi zapewnia żarski MOSRiW. To on zatrudni pracowników kas, oraz obsługę techniczną. Jeśli kąpielisko cieszyć się będzie dużą popularnością czyszczenie filtrów odbywać będzie się codziennie w nocy. Gospodarze basenu przewidują, że potrzebować będą do tego przynajmniej cztery osoby.
- Dokładamy starań, by każdy znalazł tam coś dla siebie - mówi Olaf Napiórkowski. - Co prawda wielkość niecek to sprawa zastana, jednak dodatkowe atrakcje to nasz pomysł.