Działał w latach 1943-44. Przewinęło się przez niego dwa tysiące więźniów. Byli tu bici i torturowani. O obozie przypomni tabliczka. Będzie umieszczona po zakończeniu budowy trasy niepodległości
„W obozie umieszczony zostałem za to, że będąc wyznaczony do pełnienia warty nocnej przy ochronie torów kolejowych raz jeden nie wyszedłem na wartę, ponieważ byłem chory”. To fragment przesłuchania z 1945 roku wójta gminy Dojlidy Józefa Szóstko. Dokument zachował się w białostockim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej. Szóstko w czasie okupacji niemieckiej spędził 16 dni w karnym obozie pracy, który funkcjonował w okolicach ul. Klepackiej.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień