Przez dziurę w kostce połamała żebra. Odszkodowania nikt nie chce zapłacić

Czytaj dalej
Fot. Paweł Chwał
Paweł Chwał

Przez dziurę w kostce połamała żebra. Odszkodowania nikt nie chce zapłacić

Paweł Chwał

Tarnowianka przewróciła się na ul. Krakowskiej. Miasto obwinia o to muzeum, a muzeum - miasto.

Janina Mirocha przypłaciła wakacyjny spacer z koleżanką po mieście bolesnym upadkiem na bruk, który skończył się dla niej między innymi złamaniem dwóch żeber. Kobieta przewróciła się w samym centrum Tarnowa przez dziurawą kostkę. Mimo że od wypadku minęło już blisko pięć miesięcy nikt nie poczuwa się do tego, aby wypłacić jej jakiekolwiek odszkodowanie za poniesione cierpienia.

Pani Janina postanowiła pokazać Tarnów swojej koleżance z Częstochowy. Były akuratna ul. Krakowskiej, na wysokości Muzeum Etnograficznego.

Dwa miesiące leczenia

- Szłyśmy obok siebie, ramię w ramię, rozmawiałyśmy, aż tu nagle straciłam grunt pod nogami. Przewróciłam się jaka długa na chodnik, uderzając całym ciałem o ziemię. Byłam oszołomiona. Nie wiedziałam co się stało. Leżałam tak przez dłuższą chwilę, bo nie byłam się w stanie podnieść o własnych siłach - wspomina tarnowianka. Potwierdza to m. in. ekspedientka z pobliskiego kiosku z prasą. - Ta pani nie była pierwszą osobą, która tutaj się wywróciła - mówi.

Gdy Janina Mirocha zbierała się z ziemi podbiegli do niej inni przechodnie pytając, czy nie potrzebuje pomocy, czy nie potrzeba wezwać karetki.

W pozostałej części tekstu przeczytasz:

  • O pozostałych przypadkach
  • Jak do sprawy odnoszą się urzędnicy?
Pozostało jeszcze 73% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Paweł Chwał

Dziennikarzem jestem od ponad 20 lat. Piszę w zasadzie o wszystkim, dlatego można mnie spotkać na co dzień z nieodłącznym aparatem fotograficznym niemal wszędzie. Specjalizuję się w tematyce społecznej, chętnie opisuję problemy, z którymi muszą zmagać się na co dzień nasi Czytelnicy oraz kuriozalne i niezrozumiałe często decyzje, które uprzykrzają im życie. Lubię odkrywać historię miasta i regionu oraz ukazywać piękne i nieodkryte miejsca, których pod Tarnowem jest mnóstwo.  Każdy dzień w tej pracy jest inny i nieprzewidywalny.


Moja dewiza to: "Każdy temat można opisać w ciekawy sposób, trzeba tylko rozmawiać z ludźmi"

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.