Przetarg oprotestowany, co dalej z Bydgoskim Rowerem Aglomeracyjnym?
Drogowcy: - Jeżeli termin rozstrzygnięcia odwołania się nie przeciągnie, inwestycje BRA nie będą opóźnione. Poprzedni operator Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego oprotestował wyniki niekorzystnego dla siebie przetargu. To może oznaczać kłopoty?
Przypomnijmy, że po otwarciu kopert w przetargu na rozbudowę i prowadzenie Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego na lata 2018-2020 okazało się, że do wspólnych interesów z miastem zgłosiły się cztery firmy.
To dotychczasowy operator Bike U z Warszawy, konsorcjum firm Kabit i Megasonic z Warszawy, WIM System z Rzeszowa oraz NextBike Polska z Warszawy. Kryteria wyboru przez komisję z Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej były dwa najważniejsze - cena oraz zadeklarowany przez operatora czas na usuwanie usterek w rowerach i stacjach.
Ceny zaproponowane przez oferentów wyniosły: 5,525 mln zł, 5,583 mln zł, 5,896 mln zł oraz 6,262 mln zł.
16 nowych stacji
Ostatecznie na początku listopada zdecydowano, że systemem miejskiego jednośladu ma się zająć konsorcjum spółek Kabit i Mega Sonic z Warszawy. Przypomnijmy, że w Bydgoszczy w trakcie umowy miało przybyć aż 16 nowych stacji i ponad pół tysiąca nowych rowerów. Podpisanie umowy planowano teraz - jesienią.
W dalszej części artykułu przeczytacie:
- Dlaczego odrzucono ofertę dotychczasowego operatora?
- Czy w przyszłym roku BRA wystartuje zgodnie z planem?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień