Przetarg na śmieci pod specjalnym nadzorem
Ponad cztery tysiące złotych kosztuje nadzór zewnętrznego specjalisty nad przetargiem na wywóz słupskich śmieci.
Prace nad przetargiem na odbiór odpadów z nieruchomości zamieszkałych są w toku. Mowa o zamówieniu publicznym, które słupski ratusz pod koniec września zdecydował się powierzyć zewnętrznemu podmiotowi.
Jak już pisaliśmy, była to decyzja podyktowana paraliżem, który dotknął referat ds. zamówień publicznych ratusza, w którym tylko trzech pracowników z pięcioosobowego zespołu dysponuje odpowiednimi kompetencjami. Jeden z urzędników przebywa na zwolnieniu lekarskim. Dwóch kolejnych z końcem października kończy tam pracę.
Miasto sięgnęło więc po zewnętrznego eksperta ds. zamówień. Ma nadzorować śmieciowy przetarg. Koszt tej usługi to 4,4 tysiąca złotych. Umowa między specjalistą a urzędem została podpisana. W rejestrze umów na internetowej witrynie Słupska dopiero zawiśnie.
Urzędowi zależało na kompleksowym przeprowadzeniu postępowania. „Od przygotowania Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ) do podpisania umowy z wykonawcami” - to cytat z oficjalnego dokumentu w tej sprawie. Tymczasem w prace nad przetargiem zaangażowani są również urzędnicy magistratu. Tak wynika z zapisów zarządzenia o powołaniu komisji przetargowej. Jej przewodniczącym został wybrany przez ratusz ekspert, a członkami urzędnicy, którzy opracowali opis przedmiotu zamówienia. To w oparciu o niego wynajęty specjalista sporządził SIWZ. Wspólnie z urzędnikami przygotował kryteria oceny ofert. Wspólnie też, bo kolegialnie i komisyjnie, dokonają wybory tej najlepszej.
4,4 tysiąca złotych zapłaci słupski ratusz za nadzór nad przetargiem, nad którym pracują również urzędnicy
Po co więc miastu pomoc zewnętrznego eksperta?
- Mamy dużą zmianę w ustawie zamówień publicznych - odpowiada Iwona Wójcik, sekretarz w UM Słupsk. - Zwłaszcza przy postępowaniach unijnych (powyżej 30 tys. euro - dop. red.), takie jak to. Zadaniem eksperta jest przygotowanie SIWZ i dopilnowanie, aby odpowiadał rygorom ustawy. Musieliśmy to zlecić, ponieważ doświadczony pracownik przebywa na chorobowym. Komisja też jest konieczna. Otwarcie ofert zaplanowaliśmy na 1 grudnia. Nie widzę zagrożeń dla tego przetargu.
Kłopotów nie powinno być też z innymi zamówieniami, które początkowo miały zostać zlecone na zewnątrz. Miały, bo ich opracowaniem obarczono ostatecznie pracowników Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej. Razem z urzędnikami z UM zajmują się zamówieniem na dostawę materiałów biurowych. Również na dostawę materiałów eksploatacyjnych do drukarek. To duży, wspólny zakup dla jednostek organizacyjnych ratusza.
Przeczytaj także: