Przed świętami oszuści będą naciągać w sieci
19-latek w internecie oferował komórki i tablety. Brał pieniądze, ale towaru nie wysyłał. Oszuści zawsze uaktywniają się przed świętami. Uważajmy!
Mieszkaniec pow. lipnowskiego jest już w rękach policji. Łącznie oszukał 12 osób pochodzących z różnych stron Polski. - Na jednym z bezpłatnych serwisów ogłoszeniowych wystawiał do sprzedaży telefony komórkowe i tablety. Zamówiony towar jednak nigdy nie trafił do jego nabywców. Nastolatek zmieniał swoje dane osobowe, numery telefonów kontaktowych, adresy poczty elektronicznej, a także numery kont bankowych - mówi asp. szt. Anna Kozłowska, oficer prasowy KPP w Lipnie.
Niewykluczone, że oszukanych osób jest więcej. 19-latek wkrótce stanie przed sądem. Za oszustwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Odpowiedzą za oszustwa
W ręce policji wpadł już też 23-letni mieszkaniec Piotrkowa Kujawskiego. Na jednym z portali internetowych ogłosił, że ma do sprzedaży liście tytoniu po okazyjnej cenie. W rozmowach telefonicznych z klientami przedstawiał się zmyślonym imieniem i nazwiskiem. Zamiast zamówionego towaru wysyłał im paczki z ziemniakami oraz papierowymi workami. Na szczęście, zamawiający nie stracili pieniędzy, gdyż wybrali opcję zakupu za pobraniem. Po otwarciu paczki zobaczyli, że zostali oszukani, a firma kurierska wstrzymała przekazanie gotówki.
Niedawno wpadł też inny oszust internetowy. 31-latek na popularnych portalach aukcyjnych i ogłoszeniowych oferował sprzęt elektroniczny oraz zabawki. Ofiarą oszusta mogło paść nawet 100 osób z całej Polski. Policjanci ustalili, że mężczyzna posługiwał się kilkudziesięcioma numerami telefonów i adresami mailowymi.
Uczciwi handlowcy podają swoje dane
Przed nami okres wzmożonych zakupów. Prezentów pod choinkę będziemy też szukać w internecie. Będziemy kupować nie tylko w sklepach internetowych, ale również u osób prywatnych.
Jak możemy sprawdzić sprzedawcę indywidualnego? Podpowiadamy w infografice poniżej.
Gdy kupujesz w sieci od osoby indywidualnej
A jeśli chcemy zrobić zakupy w e-sklepie?
Przede wszystkim sprawdźmy, czy na stronie internetowej sklepu znajduje się komplet informacji. Wiarygodne sklepy nie ukrywają swoich danych rejestrowych takich jak: data założenia sklepu, nazwisko właściciela, numer KRS, adres siedziby sklepu. Poszukajmy tych informacji i sprawdźmy na internetowej mapie, czy podany adres rzeczywiście istnieje i co się pod nim znajduje.
Uczciwi handlowcy na swojej stronie podają pełne dane kontaktowe, takie jak nr telefonu, adres e-mail, dodatkowe formy kontaktu (GG, LiveChat), numer infolinii.
Skontaktujmy się ze sprzedawcą przed złożeniem zamówienia, żeby sprawdzić jego autentyczność i dane kontaktowe widniejące na stronie.
Upewnijmy się też, że sklep internetowy ma regulamin oraz że korzysta z odpowiedniego szyfrowania (oferuje bezpieczne połączenie https przy rejestracji i logowaniu). Jeśli tak, to podczas zakupów, w trakcie składania zamówienia, pojawia się szyfrowane połączenie, charakteryzujące się zmianą adresu z http:// na https://. Dodatkowymi oznakami zabezpieczeń są ikony kłódki lub klucz.
Liczą się opinie innych kupujących
Przeczytajmy też w sieci opinie innych kupujących na temat e-sklepu, który wybraliśmy.
Sprawdźmy prawdziwość certyfikatów widniejących na stronie sklepu, np. Słucham Swoich Klientów, Jakość Usług Q czy Certyfikat Rzetelności Programu Rzetelna Firma.
Wystarczy kliknąć w każdy banner, by zobaczyć, czy wybrany przez nas certyfikat wciąż jest aktualny.
Paweł Kucharzak, prezes zarządu Opineo.pl, podsumowuje: - Późną jesienią i wczesną zimą przybywa w sieci tzw. sklepów-wydmuszek, które usiłują się wstrzelić w przedświąteczny boom zakupowy. Oszustom zależy, by sprzedać jak najwięcej fikcyjnego towaru. Co gorsza, wielu z oszukanych klientów sprawdza dokładnie sklep internetowy dopiero, gdy mija termin realizacji zamówienia, a po przesyłce ani śladu.