Prywatne gimnazja zmienią się w licea lub zostaną wygaszone
W Poznaniu działa ponad 20 prywatnych gimnazjów. Do tego dochodzą szkoły dla dorosłych. Co stanie się z nimi po planowanej reformie oświaty?
Zmiany, wprowadzone przez rząd PiS zakładają likwidację gimnazjów i powrót do 8-klasowych podstawówek, 4-letnich liceów i 5-letnich techników. Reforma dotknie też szkoły prywatne. W Poznaniu większość z nich funkcjonuje w zespołach - ze szkołą podstawową, czasem też liceum i przedszkolem. To ułatwia sprawę. Nie zmienia jednak faktu, że przed prowadzącymi placówki stoi duże wyzwanie - organizacyjne i finansowe.
- Obecnie w szkole działają pierwsze, drugie i trzecie klasy gimnazjalne. Z każdym rokiem będzie ich jednak coraz mniej. Gimnazjum zostanie w naturalny sposób wygaszone
- mówi Paweł Michalski, wicedyrektor Społecznej Dwójki. Jak informuje, działająca w tym samym budynku podstawówka stanie się szkołą 8-letnią.
Podobnie będzie to wyglądać w większości poznańskich szkół, prowadzonych przez fundacje i stowarzyszenia - z tą różnicą, że w niektórych (jak Gimnazjum im. Matki Jadwigi Borzęckiej i Gimnazjum „International School of Poznań” czy Prywatne Gimnazjum Językowo-Informatyczne im. Romka Strzałkowskiego) oprócz podstawówki, działa też liceum.
- Szóstoklasiści nie otrzymają świadectwa zakończenia szkoły, pójdą w przyszłym roku do siódmej klasy. Będziemy starali się zapewnić im tak wysoki poziom nauczania, jak w pierwszej klasie gimnazjum. Liceum będzie w przyszłości szkołą czteroletnią. W naszym przypadku zmiany nastąpią w sposób naturalny - wyjaśnia Ryszard Matuszewski, prezes fundacji International School of Poznań i dyrektor placówki.
Kilka poznańskich szkół przekształci się w licea. Tak będzie prawdopodobnie w przypadku Społecznego Gimnazjum przy ul. Łozowej, prowadzone przez Stowarzyszenie Edukacyjne Wolna Szkoła Waldorfowska.
- Rozważamy takie rozwiązanie. Na podjęcie ostatecznej decyzji mamy jednak dwa lata
- tłumaczy Małgorzata Asman-Kędzierska, dyrektorka Społecznej Waldorfowskiej Szkoły Podstawowej i Społecznego Gimnazjum. Jak podkreśla, wymaga to wiele pracy organizacyjnej. Władze szkoły chcą się dobrze przygotować. Dlatego, jeszcze nie wiadomo, czy liceum (jeśli powstanie) zacznie działać od września 2018 czy 2019 roku.
Pewne jest natomiast, że prowadzona przez stowarzyszenie podstawówka przekształci się w szkołę 8-letnią. To będzie dla uczniów korzystne. Szkoła musi stosować się do obowiązującej podstawy programowej. Dodatkowo realizuje program nauczania oparty na założeniach pedagogiki waldorfowskiej. - Teraz zamiast sześciu, będziemy mieli na to osiem lat - zauważa Małgorzata Asman-Kędzierska.
W nowe liceum od września 2019 r. przekształcić ma się też Gimnazjum Europejskiej Szkoły Aktywnej Edukacji „Olimpijczyk”. Jest też plan, by siódme i ósme klasy szkoły podstawowej były dwujęzyczne.
Zobacz też: Dyrektor ZSMS nr 2 komentuje reformę oświaty
- Przy okazji reformy oświaty tworzymy nową jakość - mówi Krystyna Skarbek-Tecław, dyrektor szkoły. Przyznaje jednak, że zmiany niosą za sobą wiele problemów organizacyjnych.
- Przekształcenie to dodatkowe koszty. W każdym typie szkół obowiązują zupełnie inne wskaźniki. To nie tylko kwestia wymiany mebli, ale też nowe podręczniki, szkolenia dla nauczycieli - wylicza Krystyna Skarbek-Tecław.
Placówki prywatne, w przeciwieństwie do publicznych nie otrzymają z budżetu państwa ani miasta dodatkowych pieniędzy na pokrycie kosztów reformy. Fundacje i stowarzyszenia, które je prowadzą nie mogą też z dnia na dzień podnieść rodzicom czesnego. Zobowiązuje ich umowa.
Zmiany czekają też prywatne szkoły katolickie. Chrześcijańskie Gimnazjum im. Króla Dawida działa wspólnie ze szkołą podstawową. To pierwsze zostanie wygaszone. Podobnie jak Katolickie Gimnazjum im. Jana Pawła II - gdzie w przyszłości będzie tylko podstawówka i liceum.
Wygaszone zostanie też większość szkół dla dorosłych. Niektóre, jak Prywatne Gimnazjum „Dobre” i Prywatne Gimnazjum im. Juliusza Kossaka przekształcą się w szkoły podstawowe dla dorosłych, obejmujące siódmą i ósmą klasę.