Prokuratorskie zarzuty dla Wadima Tyszkiewicza. Zaszczyt, czy szczucie?
Prezydent W. Tyszkiewicz zapytany o sprawę prokuratorską podczas ostatniego spotkania z mieszkańcami, stwierdził, że taki zarzut to zaszczyt.
- Przez 15 lat podjąłem tysiące trudnych decyzji i żeby za taką rzecz zarzut postawić, to zaszczyt – wyjaśnił prezydent Wadim Tyszkiewicz podczas spotkania z mieszkańcami, które odbyło się czwartek w Nowosolskim Domu Kultury. Pytanie dotyczyło sprawy, którą prowadzi prokuratura w Zielonej Górze w sprawie meczu Arki Nowa Sól ze Stilonem Gorzów Wielkopolski z listopada 2012 roku. Prokuratura zarzuca, że prezydent przekroczył swoje uprawnienia i nakłonił prezesa Arki do zorganizowania meczu podwyższonego ryzyka bez odpowiednich pozwoleń.
- Powiedziałem swoją opinię, że moim zdaniem, jeśli spełnisz wszystkie kryteria, to taki mecz chyba trzeba rozegrać. Ani nie kazałem, ani nikogo nie zmuszałem. Prokurator stawia mi zarzuty, jeden nakłanianie do popełnienia przestępstwa i to jest osiem lat więzienia. A drugi to przekroczenie uprawnień, chociaż nie wiem jak mogłem przekroczyć uprawnienia, bo żadnej decyzji nie wydawałem, za to trzy lata, to łącznie grozi mi jedenaście lat. Ale jak wiecie, to nie chodzi o 11 lat więzienia. Może nie pójdę do więzienia, ale wystarczy tysiąc złotych za przestępstwo umyślne, żebym nie startował na prezydenta – powiedział prezydent mieszkańcom obecnym na spotkaniu.