Prognoza na lato: setki nauczycieli stracą pracę
Ponad pół tysiąca nauczycieli z regionu łódzkiego musi odejść z obecnej szkoły. Do tego 120 pracowników z obsługi i administracji. To szacunki związkowców
676 mieszkańców województwa łódzkiego - nauczycieli oraz niepedagogicznych pracowników szkół - pożegna się po wakacjach z obecnym miejscem pracy w edukacji. Tak wynika z prognozy Związku Nauczycielstwa Polskiego w naszym regionie. Informowanie związkowców o planowanych zwolnieniach to obowiązek pracodawców działających w oświacie - dlatego to związki mają najpełniejszą wiedzę o skali cięć etatów jeszcze na kilka miesięcy przed nowym rokiem szkolnym.
Według ZNP, pracę straci ponad pół tysiąca nauczycieli: 224 mających umowę na czas nieokreślony zostanie zwolnionych, zaś 332 następnym umowa na czas określony nie zostanie przedłużona.
- To przede wszystkim nauczyciele języków obcych, wychowania fizycznego oraz przedmiotów matematyczno-przyrodniczych - wymienia Marek Ćwiek, prezes ZNP w okręgu łódzkim. Za większość zwolnień obwinia wprowadzaną przez rząd reformę edukacji
Jednocześnie sami związkowcy z ZNP wyliczali, że w prowadzonej przez łódzkiego kuratora oświaty bazie pracy jest 827 ofert dla nauczycieli (stan na 16 maja). Jednak, jak wypominali, są to przede wszystkim oferty na mniej niż pół etatu (81 proc. wszystkich). Dlatego, zdaniem ZNP, po wakacjach przybędzie nauczycieli wędrowców - kompletujących godziny do pełnego etatu w kilku szkołach, którzy nie są ściśle związani z żadną. Mniej więc będzie chętnych do brania na siebie spraw wychowawczych uczniów lub np. organizowania wycieczek.
Urząd Miasta Łodzi wyliczył przed tygodniem, że do zwolnienia planowanych jest 40 nauczycieli gimnazjów. W łódzkich szkołach tego typu pracuje ich obecnie 1372. W teorii, brak pierwszych klas od września powinien spowodować obcięcie etatów o jedną trzecią na najbliższy rok szkolny, ale wiele osób zacznie łączyć pracę w gimnazjach z godzinami w podstawówkach. Część gimnazjów zmaga się wręcz z brakiem kadry, ponieważ bardziej zapobiegawczy nauczyciele postanowili „zaklepać” sobie wolne etaty w podstawówkach - póki jeszcze były do wzięcia w pierwszym roku reformy.
Prognoza ZNP dotyczy także kadry niepedagogicznej szkół, czyli osób z obsługi (np. sprzątaczki, kucharki, konserwatorzy) oraz administracji (m.in. księgowe, sekretarki). Po wakacjach pracę ma stracić 120 takich osób w województwie: 79 zatrudnionych dotąd na stałe oraz 41, którym dyrektorzy szkół nie przedłużą wygasających umów na czas określony.
W Łodzi, jak wyliczał magistrat, z 577 pracowników niepedagogicznych w gimnazjach planowanych jest do zwolnienia 35. Od kwietnia w mieście toczy się spór o przeliczniki wprowadzane w szkołach: liczba zatrudnionych niepedagogicznych ma zależeć teraz od liczby uczniów w placówce. Przeciwko ścisłemu trzymaniu się takich przeliczników protestuje drugi z wielkich związków działających w oświacie - „Solidarność”.
Jak prognozy ZNP sprawdziły się przed rokiem? W czerwcu 2016 r. związek alarmował o 663 zwolnieniach w oświacie po wakacjach w województwie łódzkim (595 nauczycieli i 68 niepedagogicznych). We wrześniu umieścił informację, że zwolnienia dotknęły 675 pracowników szkół (odpowiednio: 606 i 69 osób). Według związkowców z ZNP, przed rokiem cięcia w szkołach dotyczyły przede wszystkim nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej. Tworzono mniej klas pierwszych z powodu podwyższenia obowiązkowego wieku szkolnego z 6 do 7 lat.