Marek Kęskrawiec

Profesor Piasecki: Reforma Gowina tylko zakonserwowała stare układy

Prof. Piasecki uważa, że na reformie zyskali rektorzy i profesura Fot. Andrzej Banaś Prof. Piasecki uważa, że na reformie zyskali rektorzy i profesura
Marek Kęskrawiec

- W starożytnej Grecji mistrz chodził po ogrodach, a za nim jego uczniowie. Teraz mistrz nie musi już mieć uczniów - mówi prof. Andrzej Piasecki, szef Instytutu Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.

Minął rok od wejścia w życie Konstytucji dla Nauki, czyli ustawy będącej oczkiem w głowie wicepremiera Jarosława Gowina. Czy coś się zmieniło w pańskiej pracy?

Tak, to była duża zmiana, i dlatego słowo „konstytucja” nie jest tu nadużyciem, bowiem rok temu otrzymaliśmy ustawę zasadniczą zmieniającą fundamentalnie funkcjonowanie uczelni, a od miesiąca mamy nowe statuty uczelni. Są to największe zmiany w szkolnictwie wyższym od czasów Benona Miśkiewicza, ministra w stanie wojennym, albo nawet od 1968 roku.

Chyba nie jest pan zwolennikiem tej reformy.

Jestem jej umiarkowanym przeciwnikiem. Na plus zaliczam skuteczność i efektywność wicepremiera Gowina, który toczył walki także w swoim obozie politycznym, jak również długofalowość tego projektu. Stworzono w niej też trochę nowych możliwości, np. studia dualne i praktyczne, na bazie których nasza uczelnia może rozwijać prawo i ekonomię społeczną.

To właściwie z czego pan jest niezadowolony?

Nie wiem, czy wystarczy nam czasu.

Czytaj więcej o ocenie prof. Piaseckiego reformy szkolnictwa wyższego.

Pozostało jeszcze 87% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Marek Kęskrawiec

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.