W bydgoskim sądzie w poniedziałek (7 stycznia) zeznawał świadek, sąsiad państwa Izabeli i Romana G. z Dobrcza. Przełomu w sprawie jednak nie ma. Obrona podważa legitymację prawną oskarżyciela posiłkowego.
Świadek, który zeznawał w poniedziałek (7 stycznia) w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy, był pytany o to, co wie na temat działalności państwa Izabeli i Romana G. To oskarżeni o dokonywanie oszustw i znęcanie się nad zwierzętami, które trzymali w swojej hodowli.
Świadek twierdził, że raz słyszał, jak psy są wyprowadzane na zewnątrz, ale zaznaczył też, że właściwie całą wiedzę na temat przedmiotu sprawy sądowej czerpał później z informacji zamieszczanych na portalach internetowych.
Śledczy z Prokuratury Rejonowej w Bydgoszczy twierdzą, że to największa zlikwidowana hodowla psów rasowych w Polsce (znaleziono tam około 170 psów), jaką do tej pory udało się odkryć. Nikt wcześniej nie odebrał bowiem z jednego miejsca aż tylu czworonogów.
O kolejnej odsłonie procesu czytaj w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień