Proces w sprawie afery dębowej jest już na finiszu. Jeden ze świadków nie stawia się na wezwanie sądu
Prawdopodobnie w maju zapadnie wyrok w sprawie bezprawnego wycięcia drzew pod Wołczynem. Na ławie oskarżonych siedzą 3 osoby, którym prokuratura zarzuca zastraszanie i podpalanie świadków.
Proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Opolu od września ubiegłego roku. Przewodniczący składu orzekającego, sędzia Mateusz Świst, już na pierwszej rozprawie zapowiedział, że nie będzie wzywał do sądu wszystkich świadków z listy liczącej 100 nazwisk, żeby proces nie przeciągał się w nieskończoność.
- Sąd wyznaczył dwa kolejne terminy rozpraw na 10 i 24 kwietnia, a do przesłuchania pozostało 2-3 świadków
- Jest jednak problem z jednym ze świadkiem, który nie stawia się na wezwania.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień