Prezydent: - To jest optymistyczny trend
W strefie gospodarczej przy ulicy Towarowej w Inowrocławiu swój zakład stawia pierwszy inwestor. Mają tu powstawać telebimy mobilne.
Prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza zaprosił dziennikarzy naulicę Towarową, gdzie powstaje zakład firmy Screen-LED, inowrocławskiej firmy, której produkty już dziś trafiają nacały świat: odAmeryki poprzez Skandynawię aż poRosję. Firma zamierza zatrudnić 6 osób. Jeśli dojdą doskutku jej kolejne projekty, będzie to 15 osób.
- Ta firma ma szansę stać się kolejną wizytówką Inowrocławia jako miasta uzdrowiskowego iprzemysłowego, ale również znowoczesnymi technologiami - mówił prezydent.
Firma Screen-LED produkuje telebimy mobilne. - Są to wyświetlacze ledowe, które są montowane na różnego rodzaju konstrukcjach mobilnych. Są to przyczepy, znaki drogowe o zmiennej treści. Wszystko na bazie wyświetlaczy ledowych. To produkujemy i sprzedajemy na cały świat - opowiada Radomir Doberstajn, właściciel firmy. Zakład chce się rozwijać. Bierze udział w międzynarodowych targach. Ich telebimy można spotkać między innymi na wyścigach Formuły 1 i najsłynniejszych wyścigach kolarskich.
- Znajdujemy się wtej chwili nagranicy miasta Inowrocławia. Naprzeciwko budowane są wsady hutnicze, które wędrują dohut nacałym świecie. Praktycznie wszystkie działki przyulicy Marcinkowskiego są zabudowane. Zakłady, które są tu odlat, modernizują się. Zwiększa się liczba miejsc pracy. Spada bezrobocie. Wciągu 13 ostatnich lat bezrobocie wInowrocławiu spadło zokoło 9 tysięcy dookoło 5 tysięcy. To nas rzeczywiście jeszcze nie zadawala. Jest to jednak bardzo dobry ioptymistyczny trend - podkreśla prezydent.
Zauważa, że na niedawnych Targach Pracy organizowanych przez PUP pojawiła się rekordowa liczba pracodawców. - Mamy wyraźne ożywienie na naszym rynku - wyznaje z zadowoleniem Ryszard Brejza.
Ewa Witkowska, dyrektor Biura Obsługi Inwestorów w inowrocławskim ratuszu, przekonuje, iż rozmowy z kolejnymi przedsiębiorcami cały czas są prowadzone. Kilku z nich uzależnia swój start od pozyskania środków unijnych. Jeden w ubiegłym roku wstrzymał się. - Argumentował to tym, że zmieniła się sytuacja w naszym kraju - zdradza pani dyrektor. Nie poddaje się jednak. Wkrótce zamierza powrócić do rozmów z tym inwestorem.
Kilka godzin później Marcin Wroński, szef Ruchu „Nowy Inowrocław”, też opowiadał oinowrocławskim rynku pracy. Przedstawił jednak mediom alternatywną rzeczywistość. Szerzej naten temat wponiedziałkowej „Pomorskiej”.