Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc i radny PiS Jerzy Jęczmienionka straszą się nawzajem pozwami do sądu
Najpierw to prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc oskarżył radnego z PiS Jerzego Jęczmienionkę o pomówienia i zapowiedział pozew w sądzie. W odpowiedzi radny także straszy procesem cywilnym.
Słowna utarczka między lewicowym z przekonań prezydentem Rzeszowa Tadeuszem Ferencem a radnym z opozycyjnego klubu PiS Jerzym Jęczmienionką to echo spotkania z mieszkańcami osiedla Nowe Miasto, którzy sprzeciwiają się powstaniu drogi oraz 18-piętrowych wieżowców. To właśnie wtedy radny PiS miał powiedzieć, że decyzję o wydaniu warunków zabudowy tzw. „wuzetki” na budowę dwóch wieżowców na Nowym Mieście podpisał Tadeusz Ferenc.
Prezydent ustami swojego rzecznika zaprzeczył, wskazując, że decyzję podejmowali urzędnicy wydziału architektury. Zwrócił się także do radcy prawnego z pytaniem, czy sprawa pomówienia nadaje się do skierowania do sądu. I polecił złożyć stosowny wniosek.
Radny prezydentowi nie pozostał dłużny, bo także uznał, że został pomówiony stwierdzeniem prezydenta, że „Jęczmienionka kłamie”. W piątek zwołał w tej sprawie konferencję prasową przed ratuszem.
- Dzisiaj złożyłem w sekretariacie prezydenta wezwanie do publicznych przeprosin, zaprzestania bezpodstawnych pomówień pod moim adresem i podawania informacji, że wprowadzam mieszkańców w błąd
- mówił Jerzy Jęczmienionka.
- Ja nigdy nie powiedziałem, że prezydent osobiście podpisał się pod decyzją o wydaniu warunków zabudowy. Moja wypowiedź brzmiała zupełnie inaczej - mówi radny PiS.
W dalszej cześci artykułu m.in.:
- radny daje prezydentowi dwa tygodnie na przeprosiny
- co znajduje się w dokumencie, który wylądował ba biurku prezydenta
- jak zareaguje Tadeusz Ferenc
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień