Prezydent do prokuratury z białą księgą o Trzech Falach
Robert Biedroń wyliczał liczne nieprawidłowości i błędy miasta podczas inwestycji Park Wodny.
Wczoraj w ratuszu podczas specjalnej konferencji prasowej prezydent Robert Biedroń przedstawił białą księgę o akwaparku. Ta przygotowana przez prawników z Łodzi ocena słupskiej inwestycji kosztowała 18 tys. zł. Dokument opisuje nieprawidłowości i błędy miasta przy inwestycji w Trzy Fale. Liczy 100 stron i tyleż samo dodatkowych załączników.
– Ważny moment, chcieliśmy państwu pokazać białą księgę – zaczął konferencję prezydent Robert Biedroń. – Zależało nam, by był to dokument obiektywny. Stąd wybór wykonawcy, spółki prawniczej, która opiniowała już dla nas sprawę ugody z Termochemem, więc znała inwestycję w Trzy Fale.
Prawnicy przeanalizowali okres od 2008 roku, gdy miasto zaczęło się przymierzać do budowy akwaparku, aż po 2016 rok, bo jak mówił Robert Biedroń, zależało mu, by sprawdzono też jego działania w sprawie Trzech Fal. Inwestycji, na którą już wydano ponad 86 milionów złotych do końca 2016 roku, a będzie ona kosztowała, po wybudowaniu, miasto 110 mln zł, a miała cztery razy mniej. Ale miasto straciło unijną dotację oraz przegrało procesy, w konsekwencji musiało zapłacić dodatkowe pieniądze za powiększenie obiektu.
Wnioski z analizy to wskazanie dwóch głównych przyczyn niepowodzenia inwestycji. Po pierwsze, nieprawidłowości w przygotowaniu do niej. To błędy miasta w procesie projektowania, niedostateczny nadzór nad projektantem i dopuszczenie do realizacji wadliwego projektu, co skutkowało uchyleniem pozwolenia na budowę. Po drugie nieprawidłowości w procesie zarządzania inwestycją. To nieprawidłowe przygotowanie struktury urzędu przez Macieja Kobylińskiego. Zjawisko dublowania zadań, SOSiR i pełnomocnika ds. inwestycji strategicznych. Brak formalnych procedur nad takimi inwestycjami i brak procedur kontroli.
– Ponadto wskazano wadliwość i błędność działań i oceń na etapie realizacji inwestycji – wyliczał wczoraj prezydent Robert Biedroń.
Padł przykład dróg przy Trzech Falach wybudowanych nie na miejskiej działce, przez co dodatkowo stracono 4,5 mln zł.
W sumie obecny prezydent trzy razy wymienił nazwisko poprzednika – Macieja Kobylińskiego w kontekście odpowiedzialności za błędy oraz nieprawidłowości. Autorzy sugerują decydentom nieuczciowość, choćby pisząc, że zerwanie umowy z wykonawcą mogło mieć drugie dno, by nie można potem dojść, kto podjął decyzję o powiększeniu obiektu akwaparku o świat saun.
Jak zapewnił prezydent Biedroń, księga zostanie przekazana do prokuratury, z prośbą o zajęcie się sprawą.
Na pytania dziennikarzy, prezydent podkreślił, że dokument analizuje wszystkie kwestie inwestycji, a o powiększeniu jej zakresu, zdaniem prezydenta Biedronia, odpowiada całe ówczesne kierownictwo ratusza na czele z prezydentem Maciejem Kobylińskim.
Wczoraj zapytaliśmy Macieja Kobylińskiego o jego opinię o białej księdze. Odpowiedział, że Robert Biedroń w ten sposób odciąga uwagę od faktu, że przez 2,5 roku nie zrobił nic, by dokończyć akwapark, a przegrał procesy.
– A ze skierowania sprawy do prokuratury się cieszę. O wynik jestem spokojny, już raport NIK przyznał mi rację, twierdząc, że inwestycja była prowadzona prawidłowo – uważa były prezydent miasta. – Pewnie o radnych tam nie ma, a przez ich upór Trzech Fal nie dokończyłem.
W księdze omówione też są działania rady miejskiej i radnych. W tym wszystkie interpelacje. Przyznaje się, że władze wykonawcze nie o wszystkim ich informowały, ale jednocześnie wskazuje się, że na etapie przygotowań rada nie zażądała powołania doraźnej komisji w sprawie inwestycji.
Dokument przedstawia też wszystkie działania prokuratury w sprawie Trzech Fal.
W zasadzie jedynym, który nie popełnił błędów w sprawie akwaparku w dokumencie jest Robert Biedroń, który już zmienił procedury w ratuszu. Tyle że on za księgę zapłacił z budżetu miasta.
Z księgą można się zapoznać na stronie miasta w BIP.