Premier w PE. Sukces? Porażka?
Wystąpienie premier Beaty Szydło w PE podzieliło scenę polityczną. Krytycznie odnoszą się do niego zwłaszcza posłowie PO i Nowoczesnej.
Nic nie wyjaśniła – mówił Janusz Lewandowski z PO o wystąpieniu premier Beaty Szydło podczas debaty w PE w Strasburgu. – Pomysłodawcy debaty ponieśli dramatyczną porażkę – ocenił tymczasem Ryszard Terlecki, szef klubu parlamentarnego PiS.
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru zarzucił szefowej rządu, że nie odpowiedziała na konkretne pytanie szefa frakcji liberałów w PE Guya Verhofstadta dotyczące kwestii dostosowania się do zaleceń Komisji Weneckiej ws. zmian w Trybunale Konstytucyjnym, gdy zostaną wydane. Wypowiedzi premier Szydło ocenił jako stadionowe zawołanie podczas przegranego meczu Polaków. –Wtedy śpiewamy: „Polacy, nic się nie stało”, najgorszy hymn, jaki można sobie wyobrazić – mówił Petru. Zaapelował także do lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego, aby ten „oficjalnie zadeklarował, że nie jest jego celem, aby Polska opuściła Unię Europejską”.
Janusz Lewandowski, europoseł PO także stwierdził, że premier Beata Szydło nie rozwiała wątpliwości członków PE. – Nic nie wyjaśniła, nikogo nie przekonała w demokratycznej Europie – mówił.
Zarzucił polskiej premier, że złamała umowę, by nie wynosić spraw polskich na arenę międzynarodową, co – jego zdaniem – notorycznie robią europosłowie PiS. – Wychodziliśmy z założenia, że warto być przyzwoitym, nawet jeśli ma się do czynienia z politycznym chuligaństwem. Zapowiadaliśmy, że nie będziemy toczyli wojny polsko-polskiej na arenie europejskiej. Dotrzymaliśmy słowa, takie było nasze wystąpienie – oznajmił europoseł.
– Jesteśmy zasmuceni i zdumieni, że Polska poprzez wystąpienie premier Szydło, ale także sposób reagowania w czasie tej debaty, stanęła między największymi eurosceptykami – mówił z kolei Grzegorz Schetyna. Dodał, że jego partia nie pozwoli „na bezkarne oskarżanie ośmiu lat rządów PO-PSL, jak zrobiła to w sposób oficjalny kancelaria premiera”.
Oburzony postawą Platformy był natomiast europoseł PiS Ryszard Legutko. – Po wczorajszej debacie w PE myśleliśmy, że sprawy zaczynają iść w dobrym kierunku, ale nasi koledzy z PO znów zaczęli huśtać tą polską łodzią – mówił wczoraj na briefingu w Strasburgu. – Można było się tego spodziewać, pan Grzegorz Schetyna stwierdził wprost, iż PO będzie wykorzystywać instytucje europejskie do walki z polskim rządem – dodał.
Z kolei według Marka Jakubiaka z Kukiz’15 premier Beata Szydło wykazała się niebywałym spokojem i opanowaniem. – Schowała szablę i prosto w oczy powiedział, jak jest – mówił Jakubiak Agencji Informacyjnej Polska Press. Podkreśla, że wtorek to był „dzień Polski w Europie”.
Natomiast Ryszard Terlecki, szef klubu parlamentarnego PiS, oznajmił wczoraj, że pomysłodawcy wtorkowej debaty ponieśli dramatyczną porażkę.
Politolog prof. Andrzej Gąsowski z UKSW w Warszawie w rozmowie z AIP przypomina, że procedura oceny praworządności wobec Polski nie skończy się po debacie. – Należy oczekiwać ciągu dalszego, bo jest to efekt ukrytej przed szerszą opinią społeczną walki „buldogów pod dywanem”, która toczy się w Unii Europejskiej między instytucjami unijnymi – uważa profesor.
R. Czarnecki: Dyskusja korzystna dla Polski. A. Halicki: PiS próbuje zaczarować rzeczywistość
Źródło: TVN24/x-news