Precz z komuną! Niech żyje Matołek
O Koziołku Matołku słyszał chyba każdy, niezależnie od wieku. To jedna z pierwszych w Polsce historyjek obrazkowych dla dzieci.
Przygody słynnego brodacza ukazały się 31 maja 1933 roku nakładem wydawnictwa Gebethnera i Wolffa. Rok później wyszły kolejne dwie księgi opowiadające o niewiarygodnych przygodach najsłynniejszej polskiej kozy. Twórcą dowcipnego tekstu jest Kornel Makuszyński (1884-1953), autor popularnych książek dla dzieci i młodzieży, m.in. „O dwóch takich, co ukradli księżyc”, „Przyjaciel wesołego diabła”, „Panna z mokrą głową”, „Wyprawa pod psem”, „Awantura o Basię”, „Szatan z siódmej klasy”, „Szaleństwa panny Ewy”. Ilustracje są dziełem Mariana Walentynowicza (1896-1967) - rysownika, architekta i pedagoga. Artysta trzykrotnie rysował cały komiks. Najpierw powstało „120 przygód Koziołka Matołka”. Kolejna część nosi tytuł „Druga księga przygód Koziołka Matołka”. Ostatnie dwie to: „Trzecia księga przygód Koziołka Matołka” i „Czwarta księga przygód Koziołka Matołka”.
Prostata! Precz z komuną! Niech żyje Koziołek Matołek! Oddaj mi Koziołka Matołka, kanalio! - wołała babka Rozalia, wielka wielbicielka przygód Matołka (w serialu „Kiepscy” grała ją Krystyna Feldman). - Oddaj pilota, kanalio - krzyczała, gdy znienawidzony zięć Ferdek przełączał kanał w telewizji, zapewniając go jednocześnie, że „Ludzie pochodzą od Boga, a ty od małpy”...
Mimo że od wydania komiksów o Koziołku Matołku minęły dziesięciolecia, jest on ciągle postacią kultową, a jego przygody bawią nieprzerwanie kolejne pokolenia dzieci. I jak widać, nie tylko najmłodszych.
Ten, zdawałoby się, niewinny komiks, czyli „Przygody Koziołka Matołka” wzbudził po wojnie zastrzeżenia cenzury. Chociaż po odwilży stalinowskiej w 1956 roku zezwolono na druk „Koziołka Matołka”, ale warunkiem były zmiany w ilustracjach, których musiał dokonać rysownik Marian Walentynowicz. Co zmienił? Oczywiście, zamiast przedwojennych policjantów i żołnierzy w rogatywkach narysował funkcjonariuszy milicji i Ludowego Wojska Polskiego. Następnie usunięto obrazki z modlącymi się dziećmi i z kościołami, polski samolot z biało-czerwoną szachownicą został zmieniony na radzieckiego Miga, a lecąc nad Warszawą, Matołek widzi nie kolumnę króla Zygmunta, tylko dar towarzyszy radzieckich, czyli Pałac Kultury i Nauki.
Nasz Koziołek naraził się cenzurze także podczas stanu wojennego. Jak wiadomo, Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego przerobiona na słynną wronę, która skona i orła nie pokona, budziła taki niepokój cenzury, że „z kiosków Ruchu pośpiesznie wycofano wszystkie pocztówki Mariana Walentynowicza z rysunkiem, gdzie nasz bohater przebrany w mundur żołnierski stoi pod drzewem, z którego przygląda mu się wrona” - pisała Joanna Papuzińska w „Moim bajarzu odnowionym”.
W latach 1969-71 brodaty wagabunda tułał się po świecie także w telewizji. Dobranocki o Matołku nakręcono w Studiu Miniatur Filmowych w Warszawie. Było kilku reżyserów. Na początku każdej dobranocki Wiesław Michnikowski czytał te zwrotki:
W Pacanowie kozy kują,
więc Koziołek, mądra głowa,
błąka się po całym świecie,
aby dojść do Pacanowa.
Właśnie nową zaczął podróż,
by ją skończyć w Pacanowie.
A co przeżył i co widział,
film ten wszystko wam opowie.
„Koziołek Matołek” doczekał się wielu realizacji scenicznych. Także Teatr Wybrzeże postanowił pokazać go na scenie, premiera w czerwcu.
- Koziołek wędruje przez świat, szukając Pacanowa, a przy okazji przeżywa i doświadcza tylu przygód, że spokojnie starczyłoby ich na obdzielenie jeszcze paru innych Matołków - zapewnia reżyser Michał Derlatka. - Zostaje indiańskim wodzem, ląduje na księżycu, traci głowę, wygrywa konkurs lotów narciarskich... przy okazji odkrywa parę prawd o sobie i o świecie, paru zarozumialcom uciera nosa, zwiedza pół ziemskiego globu i żyje pełnią koziego życia. Kończy wędrówkę niemal dokładnie tam, gdzie ją rozpoczął, po to by pojąć, że cel, który mu przyświecał, był dość niedorzeczny...
W spektaklu występują: Piotr Chys, Małgorzata Oracz, Anna Kociarz, Piotr Witkowski.
- Mamy w naszych zbiorach figurkę drewnianego Koziołka Matołka, wyprodukowaną przez Spółdzielnię Pracy Gromada w latach 70. - mówi Wojciech Szymański, właściciel gdańskiej Galerii Starych Zabawek. - Jest też przytulanka z trocinami w środku, typowy pluszak, wysoki na 50 cm. Głowa jest ruchoma, można ją obracać. Koziołek ma czerwone, sztruksowe spodenki. Jest również gumowa figurka, taka, jaką kupowało się w kiosku Ruchu. U góry leżą płyty winylowe, na których nagrano słuchowisko o przygodach Koziołka Matołka. Rzadkość stanowi telewizorek z lat 80. Przykłada się go do oka i ogląda przezrocza, w tym akurat jest „Koziołek Matołek w Afryce”. Mamy też komiksy z p rzygodami słynnej kozy. Matołek często pojawiał się na okolicznościowych znaczkach przypinanych do ubrania.
...z udziałem performera Pawła Althamera w przebraniu Koziołka Matołka odbył się dwa lata temu na terenie byłej Stoczni Gdańskiej. Celem akcji była obrona dawnych terenów przemysłowych, na których powstaje nowa dzielnica.
Piotr Chys gra Koziołka Matołka w Teatrze Wybrzeże. - Czy mam wiele wspólnego z tą postacią? Cóż, Matołek jest mało rozgarnięty. Ja siebie za takiego nie uważam - uśmiecha się aktor. - Ale podoba mi się, że wychodzi on ze wszystkich sytuacji obronna ręką. Trochę mu tego zazdroszczę. Na pewno jest to sympatyczna do grania postać. Niedawno odkryłem, że bardzo przyjemnie gra się dla młodszej publiczności, żywiołowej w s woich reakcjach, która potrafi miło pokazać, jak spektakl się jej podoba, ale również potrafi dać znać, że się nudzi. Kiedyś usłyszałem taki tekst: „Mamusiu, a kiedy to się skończy?” Podoba mi się w dzieciakach, że nie boją się uczestniczyć w przedstawieniu - jak zapraszamy, najchętniej weszłyby wszystkie na scenę.
Wieś w Polsce położona w województwie świętokrzyskim. Dokładnie nie wiadomo, skąd wzięło się określenie „W Pacanowie kozy kują”. Podobno w miejscowych kuźniach kuto kosy, które ktoś „przechrzcił” na „kozy”. Inna mówi o dowcipnym kowalu, który podkuł kozę burmistrza. Wiadomo także, że w Pacanowie zamieszkiwała przez kilka wieków rodzina kowali o nazwisku Koza. Jeden z Kozów był zaś w latach 70. XX wieku milicjantem w miejscowym posterunku i do historii miasteczka wszedł na stałe, kiedy zameldował przez telefon: „Posterunek MO w Pacanowie, Koza przy telefonie, słucham”.
Dzisiaj w Pacanowie mieści się symboliczna Europejska Stolica Bajki im. Koziołka Matołka.
Swoje urodziny Koziołek Matołek obchodzi 1 czerwca w Międzynarodowym Dniu Dziecka. Matołek został uwieczniony na pomniku poświęconym Kornelowi Makuszyńskiemu, znajdującym się w Zakopanem. Patronuje zawodom narciarskim dla najmłodszych. Jest też bohaterem multimedialnych gier edukacyjnych, serii filmów animowanych. Ma znaczki pocztowe ze swoją podobizną (wprowadzone do obiegu 1 czerwca 1993 r.). „Przygody Koziołka Matołka” są na liście 50 tytułów zaliczonych do kanonu książek dla dzieci i młodzieży. Opowieści o przygodach sławnej kozy ukazały się w milionach egzemplarzy.
Zapisane ośmiozgłoskowcem czterowiersze i krótkie pojedyncze wersy powtarzają dziś dorośli, dziwiąc się nieustannej aktualności i „akuratności” tej niewinnej książeczki. Chociaż wywodzą się z niej także przeróżne wyzwiska w rodzaju: „ty matole” czy „ty pacanie”.
Koziołek Matołek przemierza świat w poszukiwaniu przygód. Wędruje przez pustynie, morza, wyspy i miasta, odwiedza Dziki Zachód, poznaje nowych przyjaciół. Nasz Matołek nie mówi zbyt wiele (jedynie wielce znaczące „meee”), nie jest przesadnie inteligentny, ale znają go niemal wszyscy. Brodaty wagabunda tuła się po świecie, szukając mitycznego Pacanowa i przy okazji wpadając w coraz to nowe tarapaty.
Należy do naszych najpopularniejszych dziecięcych bohaterów narodowych. Nosi przecież narodowe barwy (biały kolor sierści i czerwone spodenki). Tylko te żółte rękawiczki... Odbywa służbę w wojsku, kocha polskie dzieci, podróżuje po świecie, ale zawsze wraca do stron ojczystych. Niejeden z nas rozpoczął swoją przygodę z książką właśnie od niezwykłych przygód Matołka. To książka szczęśliwego dzieciństwa. Matołek, choć jest rówieśnikiem naszych dziadków, wciąż podbija serca najmłodszych czytelników i ciągle jest na topie.
Autor: Grażyna Antoniewicz