Prawie osiemset osób powiedziało TAK!
- Dzięki tej akcji czuję wsparcie, które otula mnie z kazdej strony - powiedziała Katarzyna Dutkiewicz, mama Eliasza
Przeszczep szpiku kostnego jest nadzieją dla chorującego na chłoniaka Eliasza. Dlatego ruszyła akcja pomocy, czyli szukania genetycznego bliźniaka dla chłopca.
Katarzyna Baran, koordynator ds. rekrutacji dawców w DKMS (Baza Dawców Komórek Macierzystych) jest pod wrażeniem ostatnich akcji. - Wszystko wyszło bardzo dobrze. Jesteśmy zaskoczeni na plus. Po prostu było super! Organizowaliśmy podobne akcje już wielokrotnie. Jednak w tej okolicy była to pierwsza taka duża rejestracja potencjalnych dawców szpiku. Po rozmowach z inicjatorami akcji muszę stwierdzić, że odzew był niesamowity. We wszystkich z tych miejscach przedłużaliśmy możliwość rejestracji, gdyż było tylu chętnych. Pakietów dla dawców na szczęście nam nie zabrakło. Każdy zarejestrowany w bazie potencjalny dawca jest dla nas cenny, a tutaj mamy ich prawie 800 – podkreśla z dumą K. Baran.
Jeżeli chodzi o akcje dla Eliasza w Kożuchowie, Mirocinie Średnim i Nowej Soli, to zarejestrowało się 787 potencjalnych dawców: 219 osób w Kożuchowie, 115 w Mirocinie Średnim, 175 w SP nr 1 w Nowej Soli, 214 w Parku Krasnala. - Odnotowaliśmy także 64 rejestracje dodatkowe w Kożuchowe i Nowej Soli, odbywające się przed właściwą rejestracją – wylicza K. Baran z warszawskiej fundacji.
Katarzyna Dutkiewicz, która włączyła się aktywnie w akcję pomocy dla syna, jest podniesiona na duchu odzewem ludzi. - Dla porównania, akcja w Zielonej Górze odbywała się przez dwa dni. Udało się pozyskać potencjalnych 60 dawców, a w Kożuchowie przez niespełna dwie godziny mamy już 75 osób. To jest niesamowite. Jesteśmy strasznie zaskoczeni. Aż się nie chce wierzyć. To jest bardzo mile i wzruszające. Jestem tutaj potrzebna. Jest mi tutaj tak dobrze. Czuję wsparcie, które mnie otula z każdej strony. Dużo łatwiej jest mi teraz funkcjonować – mówi pełna nadziei mama Eliasza.
W akcji wzięła udział Monika Pyrtko z Kożuchowa. – Uważam że trzeba pomagać ludziom, którzy chorują na ciężkie choroby nowotworowe. Jeżeli tylko możemy, to musimy się włączać w takie akcje – przekonuje kożuchowianka.
- Podczas naszej dwudniowej akcji w Kożuchowie, Mirocinie Średnim i Nowej Soli udało nam się zarejestrować aż tylu potencjalnych dawców szpiku... Jesteście wielcy! - napisała na swoim profilu na FB jedna z wolontariuszek akcji.