Prawdziwe święto dla fanów fantastyki!

Czytaj dalej
Fot. Natalia Dyjas
Natalia Dyjas-Szatkowska

Prawdziwe święto dla fanów fantastyki!

Natalia Dyjas-Szatkowska

- Bachanalia Fantastyczne to najlepszy konwent na jakim byłem. A zwiedziłem ich całkiem sporo - mówi Adam Pach ze Zgorzelca.

- Powiedzieć, że Bachanalia Fantastyczne są jedynie dla fanów fantastyki to za mało - zuaważa Andrzej z klubu Ad Astra. - Ta impreza jest raczej dla ludzi, którzy czują miłość do działań niekonwencjonalnych. Ludzie z wyobraźnią są tu mile widziani - śmieje się członek klubu, który jako jeden z wielu był współorganizatorem trzydniowego święta.

Tegoroczne, jubileuszowe Bachanalia Fantastyczne przyciągnęły gości z całej Polski. Bo trzydziesta edycja imprezy kusiła nie tylko wieloma wydarzeniami, ale również niezwykle ważnymi nazwiskami w świecie fantastyki. Na Bachanalia zostali wszak zaproszeni: Maciej Parowski, Bogusław Polch czy Grzegorz Janusz. Podczas tegorocznych Bachanaliów już po raz szósty przyznano też nagrody w „Fantazjach zielonogórskich” - na opowiadanie łączące nurty fantastyki i... wątki zielonogórskie. Ale sporym zainteresowaniem cieszyły się nie tylko wykłady, warsztaty, pokazy, eksperymenty naukowe, gry w skali XXL czy prelekcje popularnonaukowe (od tego roku również w Planetarium Wenus). Bo np. Justyna i Patrycja z Zielonej Góry, jak wielu innych uczestników święta fantastyki, przyszły na Bachanalia pograć w gry planszowe. A Adam Pach ze Zgorzelca przyjechał do Winnego Grodu przede wszystkim po dobrą zabawę:

- Na Bachanaliach mogę spotkać swoich znajomych. Impreza staje się więc dla mnie okazją do spotkań - mówił chłopak.
Na konwent przyjechał również Krzysztof Wilczyński z Bydgoszczy. Wraz z żoną, synkiem i... swoimi modelami i miniaturami statków kosmicznych ze świata Gwiezdnych wojen. Ich wystawę można było zobaczyć w Planetarium Wenus. Wilczyński od wielu lat wykonuje te małe cuda... z kartonu. I jeździ z nimi po całej Polsce.

- Jak byłem dzieckiem marzyłem, żeby mieć takie modele. Jak podrosłem, to stwierdziłem, że sam zacznę je robić - mówi Krzysztof Wilczyński. Tak narodziła się pasja i nauka cierpliwości, bo sporo jej potrzeba przy wykonywaniu tych miniatur...
Bachanalia obfitowały w szereg wydarzeń. Kolejne... dopiero za rok.

Natalia Dyjas-Szatkowska

Dzień dobry! Nazywam się Natalia Dyjas-Szatkowska i jestem rodowitą zielonogórzanką. Pracuję w "Gazecie Lubuskiej" od 2016 roku. I choć z wykształcenia jestem filologiem polskim i teatrologiem, to swoją pracę zawodową związałam właśnie z mediami. 


W obszarze moich działań znajdują się: 



  • problemy i sprawy Zielonej Góry,

  • kwestie, które poruszają mieszkańców powiatu zielonogórskiego.


Ważne są dla mnie codzienne problemy mieszkańcówsprawy społeczne i kulturalne naszego regionu. Nie jest mi obojętny los zwierzaków i często piszę o nich na naszych łamach. Lubię spotkania z ludźmi i to właśnie nasi Czytelnicy są dla mnie wielką inspiracją. To oni podpowiadają, czym warto się zająć, co ich boli, denerwuje, ale i cieszy. 


Zawsze lubiłam rozmawiać z ludźmi. Jako osoba, która pracowała z nimi podczas organizacji różnych wydarzeń kulturalnych i festiwali, zrozumiałam, że to właśnie człowiek i jego historia są dla mnie najważniejsze. To więc chyba nie przypadek, że zaczęłam pracę w dziennikarstwie... 


W wolnych chwilach (jeśli jakaś się znajdzie... :)) nałogowo pochłaniam książki (kryminałom mówię nie, ale mocno kibicuję nowej, polskiej prozie) i z aparatem poznaję nasze piękne województwo lubuskie. Chętnie dzielę się urodą regionu na łamach "Gazety Lubuskiej" i portalu "Nasze Miasto". Nie boję się też pokazywać, co jeszcze mogłoby się tutaj zmienić. I to właśnie przynosi mi największą satysfakcję w pracy. Gdy uda się choć trochę ulepszyć otaczającą nas rzeczywistość. 


Czy w Twojej okolicy dzieje się coś ważnego? Masz sprawę, która Twoim zdaniem powinna zostać opisana w naszej gazecie? A może masz jakiś kłopot, który należy rozwiązać? Śmiało! Skontaktuj się ze mną, postaram się zająć danym tematem.


Kontakt do mnie: natalia.dyjas@polskapress.pl


Telefon: 68 324 88 44 lub: 510 026 978.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.