Pracują w państwowych spółkach, nie mogą być radnymi. Ale tylko ci, co dużo zarabiają
Marcin Szczudło, Katarzyna Siemieniuk, Jacek Chańko i Konrad Zieleniecki. W naszej radzie miasta te osoby łączą pracę w spółkach z funkcją radnego. Czy tylko ten pierwszy będzie musiał zrezygnować z mandatu radnego? Na to wygląda.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ponad tydzień temu zapowiadał, że osoby funkcjonujące w spółkach Skarbu Państwa nie będą mogły kandydować w wyborach samorządowych. Teraz jednak partia zdaje się łagodzić zakaz. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek powiedziała w zeszłym tygodniu, że na listy wyborcze na radnych wszystkich szczeblinie nie będą wpisywane osoby, które są zatrudnione na wysokopłatnych stanowiskach kierowniczych i doradczych w spółkach.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień