Pracują nad strategią rozwoju kultury
Chodzi o najbliższe dziesięć lat w bydgoskiej kulturze. Powstaje właśnie program, który ma poprawić jakość oferty kulturalnej w mieście.
Ponad trzydzieści osób pod wodzą wiceprezydent Iwony Waszkewicz, w tym przedstawiciele wyższych uczelni, szefowie miejskich i wojewódzkich instytucji, stowarzyszeń kulturalnych, Młodzieżowa Rada Miasta, radni Bydgoszczy i indywidualni artyści, wzięło udział w pierwszym spotkaniu, które mają stworzyć program rozwoju miejskiej kultury na lata 2016-2026.
Chcą się spotykać co dwa tygodnie na dwudniowe sesje warsztatowe. - Na razie została przedstawiona diagnoza stanu naszej kultury - mówi Waszkiewicz. - Na pewno naszą najmocniejszą stroną - zarówno jeśli chodzi o jakość, jak i uczestnictwo mieszkańców w wydarzeniach, jest muzyka. Jeśli chodzi o słabe strony, to widać, że brakuje w mieście drugiego teatru. Zanalizowaliśmy wszystkie plusy i minusy, na kolejnych spotkaniach będziemy tworzyli coś, co nazywamy drzewem problemów - określimy najważniejsze i najpilniejsze.
A później spróbują postawić cele, które potem mają być realizowane.
- Trzeba to zrobić bardzo konkretnie z harmonogramem działań - określić w czym rzecz, kto ma się tym zająć i ile pieniędzy trzeba będzie na to wydać.
Ile to wszystko potrwa? - Liczę, że za dwa, trzy miesiące skończy się część warsztatowa i wtedy radni będą mogli zaopiniować ten program - odpowiada wiceprezydent. - Za pół roku wszystko powinno być gotowe. Taką metodą wypracowaliśmy już program zmian w edukacji. Sprawdziła się.