Prace na nekropolii zostały wstrzymane

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Capar
Alek Radomskialeksander.radomski@gp24.pl

Prace na nekropolii zostały wstrzymane

Alek Radomskialeksander.radomski@gp24.pl

Stop dla robót przy budowie kolumbarium na Starym Cmentarzu. Nie będzie demontażu wiekowych grobowców rodów z regionu

- Wstrzymaliśmy prace na Starym Cmentarzu - powiedział nam wczoraj Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska. - Jako kierownictwo ratusza nie byliśmy świadomi tego, co się tam dzieje. O szczegółach dowiedziałem się z mediów. Sprawdziłem dokumentację. Było zgłoszenie do konserwatora zabytków na prowadzenie prac archeologicznych w związku z przebudową i pod tym względem wszystko jest legalne. Zabrakło jednak wyobraźni dyrekcji cmentarza i Zarządu Infrastruktury Miejskiej.

O sprawie poinformował w Radiu Gdańsk Tomasz Urbaniak, historyk i pasjonat dziejów Słupska. - To oburzające, że biznes jest ważniejszy niż pamięć miejsca, a wiem, jakie kolumbarium może dać zyski, bo zainteresowanie chowaniem w nim prochów zmarłych jest ogromne, a koszt takiego miejsca to ponad 5,5 tys. zł - podsumował.

Z kolei przedstawiciele Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku informują, że wydali zgodę tylko na prace archeologiczne.

- A z tego, co wiemy, to mur grobowca rozebrał inwestor przy okazji prac budowlanych - mówi Marcin Tymiński, rzecznik urzędu.- Nasza delegatura w Słupsku będzie sprawdzać, czy wszystko przy okazji budowy tego kolumbarium odbyło się tak, jak powinno.

Tymczasem już kilkanaście lat temu grobowiec rodziny Puttkamerów wraz z grobowcami rodzinnymi Kaufmannów i Zitzewitzów znalazły się na liście 96 obiektów starej nekropolii objętych szczególną ochroną. Miały się znaleźć nawet pieniądze na ich renowację.

Zwracał na to uwagę Andrzej Obecny, miejski radny i były wiceprezydent Słupska, który współtworzył kilkanaście lat temu listę zabytkowych obiektów na cmentarzu. Podkreślał, że o liście wiedzieli pracownicy cmentarza i właściciele słupskich firm pogrzebowych. Sugerował, że w tym przypadku nie dochowano procedur i bezmyślnie zniszczono grobowce, które były znakiem rozpoznawczym tej starej miejskiej nekropolii.

- Dobrze się stało, że wstrzymano te prace - podkreśla Obecny i dodaje, że urzędnicy przeprowadzili likwidację grobów bez zachowania ustalonej przepisami procedury, co jest przestępstwem.

Alek Radomskialeksander.radomski@gp24.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.