Praca czeka na człowieka, nawet w bydgoskich urzędach
Jeszcze parę lat temu o pracę w urzędach bili się kandydaci, dziś o dobrych kandydatów biją się urzędy. I to często z marnym skutkiem, bo nabory są powtarzane.
Bydgoski ratusz od początku roku organizował 34 nabory kandydatów, na niektóre nie zgłosił się nikt, na innych pojawili się chętni do pracy tak bardzo się do niej nienadający, że komisja rekrutacyjna musiała im „podziękować” i do pracy nie przyjęto nikogo.
Jeszcze parę lat temu praca w urzędzie była spełnieniem marzeń wielu osób. Ceniono stabilizację takiego zatrudnienia i pewien prestiż, który niesie ze sobą praca w urzędzie. Dziś, w dobie rynku pracy pracownika, stabilizacja nie jest problemem. Ofert pracy jest wiele i nawet humaniści, często szukający swojego miejsca w urzędach, znajdują lepsze propozycje zatrudnienia. Ratusz kłopotów z naborami jednak nie widzi.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień