Pożyczka tak, lichwa nie. Zapłacimy mniej
Od dziś pozaodsetkowe koszty pożyczek w pierwszym miesiącu nie mogą być wyższe niż 25 procent pożyczonej kwoty.
Weszła w życie długo oczekiwana tzw. ustawa antylichwiarska, czyli nowe przepisy znacznie ograniczające koszty pożyczek.
- Do 11 marca firmy chętnie sięgały po dodatkowe pozycje w cenniku - mówi Michał Kisiel, analityk portalu Bankier.pl. - Oficjalnie pożyczały pieniądze na 10 procent, tyle wynosi czterokrotność stopy lombardowej NBP. Dorzucały jednak do tego prowizje, sięgające kilkunastu, kilkudziesięciu czy nawet kilkuset procent.
W efekcie rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) często znacznie przekraczała zarówno oprocentowanie określone w umowie, jak i maksymalne dopuszczalne przez prawo.
Firmy pożyczkowe chętnie tłumaczyły: „Jest taka pora roku, zimno, że nie ma po co wychodzić z domu, dostarczymy pieniądze pod wskazany adres i tam będziemy po nie przyjeżdżać”.
Niechętnie zaś informowały, że za taką wizytę trzeba zapłacić np. 50 złotych.
Nie obowiązywały żadne limity. Natomiast od wczoraj pozaodsetkowe koszty zostały ograniczone do 25 procent pożyczonej kwoty w pierwszym miesiącu i dodatkowo 2,5 proc. w każdym następnym.
- Ograniczenia dotyczą również możliwości przedłużania spłaty zadłużenia. Jeśli w ciągu 120 dni od wypłaty pierwszego zobowiązania odroczymy dług, to wszelkie opłaty i prowizje muszą zmieścić się w ustawowym limicie. Jeżeli przed zakończeniem spłaty kredytu, w ciągu 120 dni od otrzymania pieniędzy zaciągniemy kolejne zobowiązanie, górna granica zostanie obliczana na podstawie wartości pierwszego długu, a opłaty i prowizje z umów zostaną zsumowane - dodaje Michał Kisiel.
Oczywiście, nie zwalnia to klientów z odpowiedzialności za podpisaną umowę.
Nadal trzeba dokładnie sprawdzać, z kim mamy do czynienia - czy jest to bank, firma pożyczkowa czy parabank. Można to zrobić na stronie www.knf.gov.pl.
- Warto przeczytać choćby doniesienia prasowe dotyczące danego przedsiębiorcy - podpowiada Leszek Beszczyński z oddziału NBP w Bydgoszczy. - Bardzo dokładnie zapoznajmy się z ofertą i warunkami umowy, a w razie wątpliwości zasięgnijmy dodatkowych informacji. W przypadku ofert internetowych upewnijmy się, czy mamy do czynienia z firmą, która udziela pożyczek z własnych pieniędzy czy jedynie w tym pośredniczy. Mam na myśli platformy pożyczkowe. W tym przypadku nie mają bowiem zastosowania przepisy ustawy o kredycie konsumenckim. Czyli że nie można odstąpić od umowy w ciągu 14 dni.
Warto zajrzeć również na stronę na www.zanim-podpiszesz.pl, a w razie wątpliwości skorzystać z bezpłatnej pomocy, dzwoniąc na infolinię konsumencką obsługiwaną przez prawników ze Stowarzyszenia Konsumentów Polskich i Fundacji Konsumentów. Udzielają porad prawnych pod numerem telefonu 800 889 866. Więcej informacji znajduje się pod adresem www.konsumenci.org.