Poznań: Zróżnicowania opłat za śmieci nie da się uniknąć. Mieszkańcy muszą też liczyć się z podwyżkami
Zbliża się koniec takiej samej dla wszystkich opłaty za śmieci. Stawki zostaną nie tylko zróżnicowane, ale mieszkańcy gmin z terenu GOAP-u muszą liczyć się z podwyżkami.
– Czeka nas poważna dyskusja na temat kosztów całego systemu
– przyznaje Tomasz Lewandowski, zastępca prezydenta i szef zarządu związku GOAP. – Zmienia się ustawa śmieciowa, która nakłada na mieszkańców nowe obowiązki. To nie nasz pomysł, tylko rządu. Pojawiła się też propozycja odjęcia pewnych dochodów z rodzinnych ogródków działkowych. Związek stanie przed dylematem, czy korekta opłat nie będzie potrzebna.
Lewandowski podkreśla, że na razie nie ma projektu zmiany stawek.
– Rozmawiamy o zróżnicowaniu opłat w zabudowie jedno- i wielorodzinnej – wyjaśnia Lewandowski. – Kalkulujemy, ile dochodów może to przynieść i czy wystarczy na pokrycie wszystkich kosztów.
Poznaniowi zależy także na tym, by opłaty wnoszone przez mieszkańców danej gminy pokrywały koszty wywozu śmieci z jej terenu lub w przypadku straty, dopłaty z budżetu gminy.
– W tym roku tylko Poznań będzie miał nadwyżkę i to w wysokości ponad pięciu milionów złotych. Wszystkie gminy będą na minusie – twierdzi Lewandowski i zaznacza:
– Nikt nie planuje wprowadzenia drastycznych opłat na terenie gmin, natomiast jesteśmy zainteresowani, aby w perspektywie 3-4 lat tę sytuację wyprostować, by każdy płacił za siebie.
Obecne przepisy nie pozwalają na zróżnicowanie opłat w poszczególnych gminach, ale projekt zmiany ustawy śmieciowej zakłada taką możliwość. Największa różnica między tym, co wpłacają mieszkańcy a kosztami systemu jest w Pobiedziskach, Kostrzynie, czy Obornikach.
Szymon Matysek, burmistrz Kostrzyna nie zgadza się z twierdzeniem, że to poznaniacy finansują wywóz śmieci w jego gminie. Przyznaje jednak, że odbiór odpadów z zabudowy jednorodzinnej jest droższy niż z blokowisk. Wskazuje też, że zmiana ustawy śmieciowej będzie generować dodatkowe koszty. Ponadto rosną również koszty odbioru i zagospodarowania odpadów.
– Dzisiaj nie rozmawiamy o tym, czy i kiedy będzie podwyżka, ale zastanawiamy się nad wypracowaniem takiego scenariusza, aby w jak najmniejszym stopniu dotknął on mieszkańców
– mówi Matysek.
Na razie decyzji m.in. o zróżnicowaniu opłat nie będzie. Zgromadzenie GOAP odrzuciło zmiany w statucie.
– Zasadne jest wstrzymanie się z tym do ukonstytuowania się nowych władz związku i zgromadzenia co nastąpi po 16 listopada – uważa Piotr Woszczyk, zastępca burmistrza Obornik.