Poznań: Zatrzymano członków mafii śmieciowej, którzy podrzucali toksyczne substancje na ul. św. Michała
Policjanci z Poznania zatrzymali 13 osób zamieszanych w działalność mafii śmieciowej, która przez kilka lat na terenie Wielkopolski zostawiała w opuszczonych magazynach, starych szopach niebezpieczne, toksyczne substancje, także te o działaniu rakotwórczym. To kolejna odsłona zorganizowanej grupy przestępczej, która na składowaniu nielegalnych odpadów dorobiła się kroci. Większość z zatrzymanych osób związanych jest z firmą Awinion z Budzynia (powiat chodzieski).
Większość z zatrzymanych osób to członkowie mafii śmieciowej z Wielkopolski. Działali na terenie naszego województwa, ale także kilku sąsiednich, przez kilka lat. Śladami mafii od 2015 roku podążała Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Na początku czerwca 2019 roku członków zorganizowanej grupy przestępczej zatrzymali policjanci z Poznania.
Podejrzani są o nielegalne składowanie materiałów niebezpiecznych w Poznaniu przy ul. św. Michała, Łosińcu, Adamowie,
Parkowie, Komornikach, Janikowie
Zatrzymani to: Jacek K., Bartosz B., Bogdan D., Grzegorz W., Ireneusz K., Joanna S., Karol G., Mirosław D., Katarzyna B., Jerzy L., a także trzy inne osoby, które użyczały gruntu do nielegalnego składowania odpadów niebezpiecznych. Im zarzutu działalności w zorganizowanej grupie przestępczej nie postawiono.
- Sąd zadecydował o areszcie tymczasowym dla Jacka K, który nie przyznaje się do winy. Reszta osób złożyła zeznania. Przyznają się
- mówi Michał Smętkowski, rzecznik poznańskiej prokuratury.
Zobacz: Mafia śmieciowa skazana. Szef grupy dostał karę czterech lat więzienia
To niejedyny wyrok w sprawie mafii śmieciowej z Wielkopolski. Pod koniec tego roku, sąd we Włocławku uznał winnym właśnie Jacka K. czy Bartosza B. Sprawa dotyczyła tego samego procederu. Wynajmowania za grosze starych szop, magazynów i podrzucania tam odpadów toksycznych. Jacek K. usłyszał wówczas wyrok: rok więzienia i obowiązek wypłaty 10 tys. zł na NFOŚ. Z kolei Bartosz B. dostał karę czterech lat pozbawienia wolności i obowiązek wypłaty 40 tys. zł na NFOŚ.