Poznań wreszcie wraca nad Wartę
Przez kilkadziesiąt lat Poznań był „odwrócony” od rzeki Warty, która przez wiele wieków stanowiła o jego rozwoju. To tak, jakby zapomnieć o korzeniach, z których się wyrosło. Na szczęście, dzięki rozpoczętym w 2015 roku przez miasto działaniom aktywizującym tereny nadrzeczne, dziś następuje stopniowy powrót życia miejskiego nad rzekę. To wielka szansa, a zarazem wciąż duże wyzwanie dla wszystkich tych, którym na sercu leży dobro terenów nadwarciańskich.
Gdy przeglądamy stare fotografie poznańskiego odcinka Warty sprzed II wojny światowej, to łza się w oku kręci - widzimy tętniące życiem miejsca (stary port, dawne zakole chwaliszewskie, ludzi spędzających wolny czas na miejskich plażach, w Łazienkach Rzecznych czy w parku na Szelągu).
Niestety, wojna i związane z nią zniszczenia, a w konsekwencji późniejsze polityczne decyzje ówczesnych władz, m.in. o zakopaniu koryta rzeki na Chwaliszewie, spowodowały, iż rzeka jako przestrzeń publiczna, miejsce rekreacji i życia towarzyskiego jakby zniknęła z mapy Poznania. Także po roku 1990 przez wiele lat nie było poważnego myślenia o powrocie miasta nad Wartę. Dopiero w ostatnich latach zaczęło się to zmieniać.
Pierwszym sygnałem były prace nad strategią rozwoju terenów nadrzecznych z 2013 roku. Drugi, realny nastąpił w 2015 roku, kiedy to nowe władze Poznania potraktowały działania wokół Warty jako jedno z kluczowych zadań dla tworzenia przyjaznych przestrzeni publicznych dla mieszkańców.
Podjęto więc konkretne prace w postaci m.in. stworzenia w okresie letnim kilku plaż miejskich i miejsc biwakowania, uruchomienia żeglugi tramwaju wodnego, stworzenia przystani oraz wypożyczalni sprzętu wodnego, rozbudowy pieszo-rowerowej Wartostrady jako już stałej pozycji w budżecie miasta, czy też organizowania imprez społeczno-kulturalnych.
Już w pierwszym sezonie mieszkańcy oraz turyści „zagłosowali nogami”, tłumnie pojawiając się w miejscach, które były dotąd puste. Zaczęły się także pojawiać pierwsze inicjatywy prywatne dotyczące aktywizacji życia nad Wartą. Równolegle - to, co jest wciąż poważnym wyzwaniem i koniecznością dla uruchomienia kolejnych inwestycji - to nadrabianie wielu zaległości w podstawowej infrastrukturze (tj. zbrojenie terenów nadrzecznych w niezbędne media, naprawa schodów, zjazdów skarpowych, slipów do wodowania łodzi, budowa oświetlenia, monitoringu miejskiego, małej architektury). Tego wszystkiego nie zrobi się w rok czy dwa.
Do tego niezbędne jest wciąż pokonywanie wielu przeszkód terenowo-prawnych, nie wszystkie bowiem grunty nad Wartą należą do Miasta, a sama rzeka i jej betonowe opaski stanowią akurat własność skarbu państwa.
Wymaga to zatem współpracy z różnymi podmiotami i także potrzebę dzielenia się kosztami. Trzeba również działać, mając na uwadze szereg przepisów przeciwpowodziowych.
W 2017 r. zostanie wykonanych kilka kolejnych kroków. Aktualnie kończymy nowy odcinek Wartostrady pomiędzy Śródką a Ratajami. Jeszcze w tym roku zamierzamy zbudować kolejną trasę pomiędzy mostami Przemysła I a Królowej Jadwigi (po stronie Wildy), a także projektujemy kolejne odcinki.
Oprócz czterech plaż latem (Rataje, Wilda, Chwaliszewo i Szeląg), powstanie także nowa strefa biwakowa na wysokości osiedla Główna oraz kilka innych inicjatyw prywatnych w zakresie gastronomii i rekreacji. Rozpoczniemy budowę schodów i pochylni dla wózków dziecięcych i rowerów na wysokości Czartorii.
Nie zapominamy jednak o poważniejszych inwestycjach, które mają przyciągnąć ludzi nad rzekę. Trwają prace projektowe nad planowanym od przyszłego roku pierwszym etapem budowy stałej przystani w starym porcie. Ważnym będzie także konkurs architektoniczny i prace projektowe dotyczące budowy kładki łączącej Berdychowo z Chwaliszewem. Trwają też prace koncepcyjne nad rewitalizacją Łazienek Rzecznych na Wildzie. Pozyskujemy środki unijne na modernizację sąsiedniego Dziecińca Pod Słońcem przy Drodze Dębińskiej, która rozpocznie się w 2018 r.
Naszą intencją jest również budowa przystani zatokowej w rejonie Czartorii, gdzie mogłyby cumować barki kawiarniane. Wspieramy również RZGW w zakresie pozyskania środków na renaturalizację opasek betonowych wzdłuż śródmiejskiego odcinka rzeki. Nie zapominamy także o działaniach wspierających bezpieczeństwo i porządek.
Jednym słowem, cieszy fakt, że nad Wartą zaczęło wreszcie dziać się coś pozytywnego. Niewątpliwie rzeka wraca na swoje zasłużone miejsce w przestrzeni Poznania, choć przed nami jeszcze wiele pracy. Jednak ta energia, która się teraz wytworzyła, dała solidny impuls i potwierdziła, że podjęte działania nie poszły na marne i nie należy w przyszłości z nich rezygnować.