Poznań: Wojskowy śmigłowiec Sokół wylądował - szpital MSWiA otrzyma więc natowski certyfikat
Uczestnicy niedzielnego festynu w szpitalu MSWiA z zainteresowaniem obserwowali lądowanie wojskowego śmigłowca sanitarnego Sokół. Dla nich to była jedna z wielu atrakcji, ale dla szpitala to „być albo nie być” w strukturach NATO. Na sygnał o tym, że Sokół wylądował i później wystartował w Poznaniu, czekali m.in. oficerowie w Sojuszniczym Dowództwie Operacji w kwaterze głównej NATO w Mons.
- Mamy aspiracje być jednym z najważniejszych szpitali zabezpieczających operacje NATO w naszym regionie, już leczą się u nas, w tym są operowani, żołnierze amerykańscy i weterani misji wojskowych, ale brakuje nam jeszcze kilku ważnych rzeczy: nad wymagającą sporych inwestycji finansowych bazą szpitalną pracujemy, natomiast już teraz musimy zagwarantować możliwość odbioru rannych, dostarczanych drogą powietrzną
– mówi Witold Pstrąg–Bieleński, dyrektor szpitala MSWiA w Poznaniu.
- Każdy detal operacji powietrznej musi być zgodny z wysokimi wymaganiami wojska. Jeśli staniemy na wysokości zadania, otrzymamy certyfikat, a tym samym automatycznie wejdziemy wyżej w hierarchii placówek zabezpieczających medycznie zgrupowanie NATO w Europie.
Na przyszpitalnym lądowisku mogą lądować śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wojsko jednak dysponuje większymi maszynami, takimi jak Mi-17 i ponad 20-metrowej długości UH-60 Blackhawk. Co więcej – Blackhawki ma także polska policja (jednego podziwialiśmy niedawno na poznańskiej Arenie). Obsługa tego typu jest więc warunkiem niezbędnym dla certyfikatu dla szpitala MSWiA.
Sprawdź: Poznań: Wojskowy śmigłowiec sanitarny Sokół przyleciał na białą niedzielę z mundurem
W niedzielę rano na lądowisku lądował mniejszy śmigłowiec sanitarny – Eurocopter, a na godzinę 16 zaplanowano lądowanie i po kilku minutach start lecącego z Powidza Sokoła. Operacja się udała, a tym samym zamknięto najważniejszy etap procesu certyfikacyjnego.
- Potwierdziliśmy, że możemy przyjmować śmigłowce według wymagań NATO. Teraz będziemy oczekiwali przysłania Blackhawka, na którego przyjęcie jesteśmy przygotowani
– mówi dyr. Witold Pstrąg–Bieleński.
Wiadomo też, że szpital na przełomie października i listopada będzie oddawał do użytku nowy blok operacyjny (po odbiorach pewnie będzie funkcjonował od nowego roku), musi jeszcze przebudować stary blok na część szpitalną z miejscami także dla pracowników i żołnierzy towarzyszących rannym, a do tego przeprowadzić wymianę kilkunastoletniego sprzętu na OIOM na wymagany najnowszej generacji.
Co ważne – szpital świadczy usługi nie tylko dla służb mundurowych, ale także dla cywilnych mieszkańców Poznania i okolic, oni więc także skorzystają z prowadzonej modernizacji placówki.