Poznań: Użytkowanie wieczyste zmieni się we własność. Za ile?
Prezydent Poznania chce udzielić 60 procentowej bonifikaty od opłat za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w pełną własność, klub radnych Koalicji Obywatelskiej 75 proc., a Prawa i Sprawiedliwości 90 proc. Radni zdecydują ile zapłacą tysiące poznaniaków.
W stolicy Wielkopolski 35 tys. mieszkańców żyje na gruntach należących do miasta, a 15 tys. do Skarbu Państwa. Z opłatami za użytkowanie wieczyste gruntu co roku muszą się zmierzyć przede wszystkim mieszkańcy bloków znajdujących się na Piątkowie, Grunwaldzie, Dębcu, Polance, a także właściciele domów jednorodzinnych oraz bliźniaków na Strzeszynie.
Wysokość opłat jest mocno zróżnicowana, bowiem osoby posiadające mieszkanie na gruncie Skarbu Państwa muszą odprowadzać od ok. 100 do około 500 zł rocznie, zdecydowanie gorzej mają jednak poznaniacy będący właścicielami lub współwłaścicielami nieruchomości znajdujących się we władaniu miasta. W tym drugim przypadku taka roczna opłata niejednokrotnie wynosi nawet kilka tysięcy złotych.
W myśl przepisów uchwalonych przez Sejm kilka miesięcy temu, od 1 stycznia przestaje istnieć prawo użytkowania wieczystego. Każdy „wieczysty użytkownik” nieruchomości staje się z mocy prawa jej właścicielem. Takie przekształcenie jest odpłatne.
Są dwa sposoby płacenia za przekształcenie. Pierwszy - bez bonifikaty. Przez dwadzieścia lat wnosimy roczne opłaty. W takiej samej wysokości jak dotąd płaciliśmy za wieczyste użytkowanie gruntów. Drugi - z bonifikatą o ile zdecydujemy się zapłacić jednorazowo.
Do tej pory radni w w kilku największych polskich miastach podjęli już uchwały dotyczące wysokości bonifikat. W tym przypadku bazą była 60-procentowa, bowiem wynika ona wprost z ustawy przegłosowanej przez Sejm (dotyczy gruntów Skarbu Państwa). W Warszawie dla właścicieli domów jednorodzinnych (lub lokali mieszkalnych) i spółdzielni mieszkaniowych bonifikata wyniesie 98-proc. We Wrocławiu 90 proc., a w Gdańsku 95 proc.
W Poznaniu od kilku lat obowiązuje już bonifikata przy przekształceniu wieczystego we własność dla budynków wielorodzinnych (na podstawie ustawy z 2005 r.). Choć wynosi ona 95 proc., to stosunkowo niewiele osób w ten sposób nabyło grunt na własność.
- Przekształcenie było w zasadzie niemożliwe w przypadku postępowań zwrotowych, czy spadkowych. Trzeba też było mieć zgodę wszystkich współwłaścicieli budynku
- przypomina Ewa Jemielity, poznańska radna PiS.
Na mocy nowej ustawy będzie łatwiej przekształcić grunt, ale oś sporu stanowi wysokość bonifikaty. Prezydent Jacek Jaśkowiak proponuje 60 proc., radni Koalicji Obywatelskiej 75 proc., z kolei PiS 90 proc.
- W przypadku największej bonifikaty mieszkańcy za przekształcenie jednorazowo będą musieli zapłacić wysokość jedynie dwóch rat, Koalicja Obywatelska proponuje cztery raty, a miasto aż pięć. Propozycja PiS jest więc sprawiedliwą stawką, która nie uderzy w poznaniaków - ocenia radna Jemielity. Wydział Gospodarki Nieruchomościami wyliczył jednak, że strata miasta wyniesie w tym przypadku 450 mln zł, a wpływy jedynie 50 mln.
- Widać, że miasto panicznie boi się bonifikaty, skoro w grudniu spieszyło się z podnoszeniem opłat
- dodaje E. Jemielity. Tu podaje przykład działki na Strzeszenie, gdzie właścicielom podniesiono stawkę do 3,8 tys. zł. Podobna sytuacja ma miejsce na os. Marysieńki, gdzie dominuje zabudowa jednorodzinna i szeregowa.
- Do tej pory płaciłem 192 zł rocznie, w tym roku muszę uiścić 385, w 2020 r. 684, a w kolejnym roku 983 zł. Pismo o podwyżce dostałem już po tym, jak w Sejmie przegłosowano ustawę. To po prostu nieuczciwe zachowanie miasta. Czy się różni poznaniak od wrocławianina, czy gdańszczanina? Tym, że ma lepszych samorządowców
- mówi z przekąsem Jerzy Braniewicz, który od 12 lat mieszka w bliźniaku na Strzeszynie.
Wszystko jednak wskazuje, że rada miasta przegłosuje propozycję klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, która zakłada bonifikatę w wysokości 75 proc. Jak twierdzi Wojciech Kręglewski, radny PO mieszkańców po wejściu w życie uchwały nie spotka niemiła niespodzianka. - Według ustawy z 2005 roku, na której do tej pory bazowaliśmy, miasto dawało upust w wysokości 95 proc. wartości gruntu. Teraz chcemy dać bonifikatę w wysokości 75 proc. od 20 rat, wysokość opłaty będzie więc dokładnie taka sama jak wcześniej. W obu przypadkach każdy za przekształcenie zapłaci 5 proc. wartości gruntu - tłumaczy. Dodaje też, że dla użytkowników wieczystych będzie to „prezent”.
Ta argumentacja nie przekonuje jednak mieszkańców Piątkowa, bowiem będą oni musieli zapłacić także za trawniki, place zabaw, czy drogi, które znajdują się na działkach, gdzie stoją ich bloki. - Miasto tego nie utrzymuje, tylko spółdzielnia mieszkaniowa, i to z pieniędzy spółdzielców. Dlatego bonifikata musi być jak najwyższa - podsumowuje E. Jemielity.