Poznań: Sprzedaż mieszkań komunalnych z bonifikatą zostanie wznowiona, ale nie dla wszystkich
Wkrótce na nowo ma ruszyć sprzedaż mieszkań komunalnych z bonifikatą. Ze wstępnych zapowiedzi wynika, że niewielu poznaniaków skorzysta z tej atrakcyjnej oferty.
Na początku 2017 r. decyzją Tomasza Lewandowskiego, ówczesnego zastępcy prezydenta (obecnie prezesa miejskiej spółki ZKZL) została wstrzymana sprzedaż lokali komunalnych z bonifikatą. Taką możliwość dawała uchwała Rady Miasta. Stawiała ona jednak jeden warunek – wniosek o wykup trzeba było złożyć do końca 2008 r.
Czytaj również: Poznań: Wykup mieszkania z bonifikatą? Nie dla każdego
Decyzja ówczesnych władz Poznania spowodowana była fatalnym stanem miejskich kamienic i brakiem pieniędzy na ich remont.
– Jeżeli miasto decyduje się na przeprowadzenie remontu mieszkań, to jest on dwa razy droższy niż realizacja modernizacji przez wspólnotę mieszkaniową
– uważa radny KO, Wojciech Kręglewski, szef komisji transportu i polityki mieszkaniowej, który jest zwolennikiem przywrócenie sprzedaży lokali komunalnych.
Zdaniem radnego, miasto powinno się koncentrować na budowie nowych lokali socjalnych, które są wykonywane w nowoczesnych, energooszczędnych technologiach, bo one nie generują takich kosztów.
Do tej pory nie zrealizowano około 2 tys. wniosków, które zostały złożone przed 2008 r.
– Na moje dyżury przychodzi mnóstwo rozgoryczonych poznaniaków
– twierdzi Kręglewski. – Są tacy, którzy złożyli wnioski o wykup, jako pierwsi, a do tej pory się jego nie doczekali. Zdarza się, że w jednej kamienicy większość mieszkań została wykupiona, a dwa nie. Ludzie pytają, dlaczego jedni mogli, a drudzy nie. Czują się pokrzywdzeni, potraktowani niesprawiedliwie. W tej sposób rodzą się różne teorie spiskowe.
Sprawdź też: Poznań: Radni chcą sprzedaży mieszkań komunalnych
Radni, w tym także ci z Koalicji Obywatelskiej, uważają, że należy umożliwić wykup z bonifikatą tym, którzy złożyli wnioski w terminie. Mówi się, że głównym hamulcowym jest prezydent Jacek Jaśkowiak. Jego zastępca Bartosz Guss, który odpowiada między innymi za sprawy mieszkaniowe, podkreśla, że miasto z zasady nie sprzedaje lokali komunalnych.
Kręglewski przypomina, że jednak w jednostkowych przypadkach były prezydent Lewandowski decydował o sprzedaży danego lokalu. Radny uważa, że w takich sytuacjach mogą pojawić się zarzuty o braku transparentności.
– Nie może być uznaniowości przy podejmowaniu tego rodzaju decyzji
– twierdzi Guss. – Powołałem zespół, który ma opracować zasady sprzedaży mieszkań komunalnych z bonifikatą. Analizy zajmą kilka tygodni. Ich wyniki chcę najpierw przedyskutować z radnymi.
Jednocześnie Guss zastrzega, że nie wszystkie osoby, które w terminie złożyły wniosek, wykupią mieszkanie z bonifikatą. Może około 2 proc. z 2 tysięcy oczekujących będzie mogło skorzystać z tej oferty. Kto znajdzie się w gronie szczęśliwców?
– Jest wiele kuriozalnych sytuacji, na przykład, gdy jeden mieszkaniec wykupił lokal, a jego sąsiad już nie mógł
– dodaje Guss.
Kręglewski potwierdza, że słyszał o przygotowywaniu kompromisowej propozycji, ale szczegółów nie zna. Spotkanie w tej sprawie dopiero ma być zwołane.