Poznań: Różne rodzaje radioterapii pomagają zwalczyć raka piersi
Rak piersi jest najczęstszym nowotworem u kobiet. Jego zachorowalność wciąż rośnie, w samej Wielkopolsce rocznie szacuje się prawie 2 tys. przypadków. Jednak medycyna wciąż się rozwija i dostępne są coraz to nowsze metody zwalczania nowotworów piersi. Jednym z nich jest radioterapia.
Radioterapia to leczenie z zastosowaniem promieniowania jonizującego.
– Komórki nowotworowe są na nie bardzo wrażliwe i dzięki nowoczesnym technologiom możemy to precyzyjnie wprowadzić w miejsce, gdzie jest ryzyko wznowy lub gdzie jest guz, zniszczyć go, a przy tym ochronić tkanki wkoło – tłumaczy dr Wojciech Burchardt z Wielkopolskiego Centrum Onkologii.
W przypadku kobiet z rakiem piersi radioterapię stosuje się u ponad 66 proc. pacjentek. Jest to leczenie oszczędzające, co przy raku piersi jest dużą zaletą dla chorych kobiet, ponieważ zachowuje się pierś.
Czytaj też: Poznań: Pełnowartościowe posiłki dla przyszłych mam w szpitalach
Jedną z nowych alternatyw radioterapii jest radioterapia śródoperacyjna, którą można wykonać w trakcie przeprowadzanego zabiegu.
– Odbywa się ona w warunkach sali operacyjnej, kiedy pacjentka jest znieczulona i trwa zabieg operacyjny. Sam proces napromieniania trwa około minuty. To leczenie jest precyzyjne i skuteczne, dlatego, że nie ma lepszej sytuacji, żeby napromienić miejsce po wyciętym guzie, niż wtedy, kiedy chirurg dopiero co tego guza wyciął. Dodatkowo, stosując tę metodę, skracamy czas leczenia o cały tydzień – tłumaczy dr Bartosz Urbański.
Kolejną techniką radioterapeutyczną jest brachyterapia. Polega ona na napromienianiu przez umieszczenie źródła promieniowania bezpośrednio w guzie lub jego okolicy.
– Polega to na założeniu specjalnych aplikatorów do wnętrza piersi, dzięki czemu możemy później wprowadzać źródło promieniotwórcze, które działa już wewnątrz. Jest ono niewielkie, 0,5 x 1 mm. Leczenie trwa 5 dni, pacjentka, mimo aplikatorów, może iść do domu, a w szpitalu pojawiać się tylko na napromienianie. Po 4 dniach aplikatory są usuwane, a ślady po zabiegu po pewnym czasie znikają – tłumaczy Adam Chicheł, onkolog radioterapeuta, specjalizujący się w brachyterapii.
Jedną z metod radioterapii, pozwalającej zmniejszyć ryzyko powikłań kardiologicznych jest technika DIBH (ang. deep inspiration breath hold), czyli napromieniania pacjentki na tzw. „wstrzymanym oddechu”.
– W trakcie głębokiego wdechu dochodzi do zwiększenia objętości płuc, dzięki czemu serce zmienia kształt, ulegając wydłużeniu i przesuwa się w dół, poza obszar napromieniowania – tłumaczy dr Dominika Borowczak, która wprowadziła technikę DIBH do WCO.
I dodaje: – To prowadzi do znacznej redukcji dawki w sercu, a w wielu przypadkach całkowitego wyłączenia serca z obszaru napromieniowanego. Do tej techniki kwalifikowane są wszystkie pacjentki z lewostronnym rakiem piersi.
Zobacz również: Nowotwory głowy i szyi: Czy seks oralny może powodować raka?
Wielkopolskie Centrum Onkologii współpracuje przy tworzeniu nowego sprzętu do radioterapii śródoperacyjnej.
- Jest to pierwszy i jedyny aparat, który powstanie w Polsce. Udział szpitala był konieczny, bo wiemy, jak go stosuje się w klinice. Nasze rady służą temu, żeby aparat powstał pod pacjenta i lekarza, żeby był jak najbardziej użyteczny. Aparat komercyjny, taki najczęściej kupowany kosztuje około 10 mln zł. Myślę, że ten aparat polski nie przekroczy kwoty 5 mln zł
- tłumaczy dr Bartosz Urbański.
I dodaje: - Powstał już prototyp. W tym momencie jesteśmy na etapie jego udoskonalania. Aparat, który teraz posiadamy w szpitalu jest bardzo ciężki i mało mobilny. W praktyce wygląda to tak, że musimy stołem wraz z pacjentem do niego podjeżdżać. Zaletą nowego aparatu ma być to, że to on podjedzie do pacjenta.