Poznań: Przymiarki do podziału wyborczych "łupów" w Radzie Miasta. Sesja inaugurująca nową kadencję 19 listopada
Sesja inaugurująca VIII kadencję Rady Miasta Poznania prawdopodobnie odbędzie się 19 listopada w ratuszu. Taki termin zaproponowano komisarzowi wyborczemu, który zwołuje posiedzenie. W grę wchodzi jeszcze inny termin – 21 listopada.
– Tradycyjnie sesję inaugurującą poprowadzi radny senior. Będzie to Wojciech Kręglewski z Koalicji Obywatelskiej – wyjaśnia Grzegorz Ganowicz, przewodniczący obecnej Rady Miasta.
Przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej wręczy radnym zaświadczenia o wyborze. Radni oraz prezydent Jacek Jaśkowiak złożą ślubowanie.
– Później nastąpi przerwa. Przeniesiemy się do sali sesyjnej w Urzędzie Miasta, gdzie obrady zostaną wznowione i nastąpi wybór przewodniczącego nowej rady – mówi G. Ganowicz.
To właśnie Ganowicz ma być kandydatem Koalicji Obywatelskiej na przewodniczącego rady. – Jeśli taka będzie wolą większości radnych, to podejmę się tego wyzwania – zapowiada G. Ganowicz.
Jedno z trzech stanowisk wiceprzewodniczących rady ma przypaść PiS. – Dyskusja o kandydatach do prezydium czy przewodniczącym naszego klubu jeszcze przed nami. Myślę, że będziemy chcieli te sprawy skonsultować w szerszym gronie – zaznacza Mateusz Rozmiarek, radny PiS. – Skupiamy się na najbliższej, ostatniej w tej kadencji sesji , która odbędzie się we wtorek.
Niewykluczone, że PiS w prezydium rady będzie nadal reprezentował Michał Grześ, który mandat radnego pełni od 1994 r., a w tych wyborach osiągnął najlepszy wynik spośród kandydatów tego ugrupowania, bo poparło go ponad 5,3 tys. mieszkańców.
Fotel wiceprzewodniczącego zapewne przypadnie przedstawicielowi Nowoczesnej, a także Platformie. W przypadku PO ochotę na tę funkcję mają panie radne.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że szefem klubu Koalicji Obywatelskiej, który tworzą radni Platformy i Nowoczesnej, zostanie Marek Sternalski.
W nadchodzącej kadencji ma być mniej komisji w Radzie Miasta. O to, kto stanie na ich czele rozegra się emocjonująca batalia i to głównie wewnątrz Koalicji Obywatelskiej, która ma zdecydowaną większość w radzie. Raczej nikt nie będzie się bił o przewodniczenie komisji skarg, wniosków i petycji, którą trzeba obowiązkowo powołać, bo praca w niej zapowiada się na ciężką.
Na kierowanie pracami jakiejkolwiek komisji nie ma co liczyć Lewica czy Prawo do Miasta, bo zdobyły w radzie po dwa mandaty, a więc nawet nie utworzą klubów.
PiS „na otarcie łez” dostanie dwie komisje, w optymistycznym wariancie trzy. Będzie to komisja rewizyjna, której szefem tradycyjnie jest radny opozycji i na przykład sportu.
– Rozdanie stanowisk przewodniczących komisji powinno być uczciwe co oznacza trzy, cztery komisje dla naszego klubu – mówi M. Rozmiarek, podkreślając, że to wymaga negocjacji. – Mamy świadomość, że Koalicja Obywatelska wygrała te wybory, ale nie wolno zapominać, że co piąty poznaniak głosował na PiS. Liczymy na pracę ponad podziałami dla dobra Poznania.