Poznań: Piotr i Paweł nie zostanie sprzedany? Firma tonie w długach
Jak dowiedział się „Głos Wielkopolski” sieć sklepów Piotr i Paweł musi zostać oficjalnie sprzedana do września tego roku. Inaczej nad firmą wisi widmo bankructwa i ogłoszenie upadłości. Spółka założona przez rodzinę Wosiów jest zadłużona.
Długi w bankach, problem z odzyskaniem wierzytelności od franczyzobiorców, a także duże zaległości z wypłatą pieniędzy dla dostawców. Tak wygląda aktualnie sytuacja finansowa spółki Piotr i Paweł. Zakład produkcyjno-handlowy Tropic skierował do Sądu Rejonowego w Słupsku pozew o zapłatę zaległych 48 tys. złotych od sieci Piotr i Paweł.
- Byliśmy dostawcą soków owocowych do sieci Piotr i Paweł. Niestety, przez brak wypłat zaległych należności musieliśmy wstrzymać dostawy, a także skierować sprawę do sądu. Piotr i Paweł kilkukrotnie odraczał termin płatności lub płacił zaledwie kilkaset, na ogół 500 złotych
- mówi Maciej Żuralski, przedstawiciel firmy Tropic.
Podobne roszczenia mają wobec spółki także inni dostawcy z całej Polski - np. zakłady mleczarskie. Ich sprawy prowadzą firmy windykacyjne.
W dalszej części artykułu:
- Kto oprócz Jeronimo Martins ma interesować się kupnem sieci?
- Co stanie się ze sklepami Piotr i Paweł po przejęciu sieci?
- Dlaczego według przedstawicieli firmy, jej sprzedaż wciąż jest przekładana?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień