Poznań: Niszczejący balkon zagraża pieszym na Łazarzu. Ile trzeba czekać, aby ktoś się nim zajął?
O zniszczonym, zagrażającym bezpieczeństwu pieszych balkonie poinformowała nas czytelniczka. Jej zdaniem balkon przy ulicy Sczanieckiej jest w tak złym stanie, że lada dzień komuś może stać się krzywda. W ubiegłym tygodniu na chodnik spadły cegły. Sprawa została zgłoszona do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, jednak jej rozwiązanie może potrwać.
Zgodnie z przepisami prawa budowlanego w budynkach mieszkalnych, wielorodzinnych za właściwe utrzymanie stanu technicznego i bezpieczeństwo użytkowników obiektu oraz przechodniów odpowiada właściciel budynku lub wyznaczony przez niego zarządca. Odpowiedzialność właściciela polega na przeprowadzaniu okresowych przeglądów technicznych, m.in. wszystkich zewnętrznych elementów budynku narażonych na szkodliwe działanie warunków atmosferycznych.
Czytaj też: Poznań: Na Łazarzu spadł balkon. W jakim stanie są poznańskie balkony? Gdzie zgłaszać zły stan budynków?
- Przynajmniej raz w roku taką kontrolę trzeba zlecić osobie, która posiada odpowiednie uprawnienia budowlane. Taka osoba dokonuje przeglądu, sporządza protokół i jeżeli są jakieś mankamenty to właściciel ma obowiązek te usterki usunąć
- mówi Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Nie wszyscy właściciele się z takich obowiązków wywiązują. Jeżeli stwierdzimy zagrożenie, należy zgłosić to właścicielowi, a jeśli on nie zareaguje należy powiadomić nadzór budowlany. Problem pojawia się również, gdy nie jesteśmy mieszkańcami budynku i nie znamy jego właściciela.
Nasza Czytelniczka mieszka w sąsiedztwie kamienicy przy ul. Sczanieckiej 7, gdzie jej zdaniem znajduje się balkon w stanie stanowiącym zagrożenie dla przechodniów. Za naszą radą zadzwoniła do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Usłyszała tam, że ze względu na sporą ilość spraw najlepiej będzie, jeśli złoży pismo. Jednak jej zdaniem rozpatrywanie pisma potrwa zbyt długo, a w tym czasie komuś może stać się krzywda.
Czytaj też: Poznań: Na Łazarzu spadł balkon. Dwie osoby są ranne [ZDJĘCIA]
- Można do nas dzwonić, ale najlepiej złożyć pismo i w nim napisać, o co chodzi, podać adres oraz na jakie elementy należy zwrócić uwagę. Oczywiście tych spraw mamy mnóstwo i obowiązuje kolejność zgłoszeń, jednak w sprawach pilnych interweniujemy natychmiast
- wyjaśnia Paweł Łukaszewski.
Zdaniem powiatowego inspektora nadzoru budowlanego musiało dojść do nieporozumienia. Jeśli pojawiają się informacje na temat zagrożenia, to sprawa załatwiana jest od ręki. Pismo potrzebne jest, by znany był adres, dokąd pracownicy nadzoru mają się udać, w jakim celu oraz jaka osoba, z jakimi uprawnieniami powinna się daną sprawą zająć.
Stanem kamienicy przy ul. Sczanieckiej zaniepokojeni są również mieszkańcy pobliskich ulic i przechodnie. Pan Tomasz, pracujący w jednej z okolicznych firm zauważa, że wszystkie balkony w tym budynku są w złym stanie i należałoby je rozebrać, ponieważ komuś może stać się krzywda. Do takiego zdarzenia mogło już dojść w ubiegłym tygodniu.
- W zeszłym tygodniu na chodniku przed budynkiem leżały cegły - opowiada pracownik lokalnego sklepu.
Jeden z mieszkańców kamienicy twierdzi, że właściciel (mieszkający poza Poznaniem) został już o tym fakcie poinformowany. Na razie nie było żadnej reakcji z jego strony. Z kolei powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zamierza zająć się sprawą jak najszybciej.
- W czwartek od rana pójdę na ulicę Sczanieckiej, zobaczę, co tam się dzieje i jeżeli rzeczywiście stan techniczny będzie zagrażał bezpieczeństwu, to skontaktujemy się z właścicielem budynku i zobowiążę go do przystąpienia do prac remontowych w trybie natychmiastowym - zapewnia Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.