Poznań: Miasto chce przekształcenia slumsów w centrum w galerię sztuki. Czy okolice ul. Święty Marcin staną się rajem dla autorów murali?
Ulica Święty Marcin w Poznaniu coraz bardziej przypomina jasną, szeroką i nowoczesną arterię. Ale już jej zaplecze wcale już takie nie jest. Dlatego staromiejscy radni chcą zainicjować społeczną dyskusję, jak powinny wyglądać małe uliczki w okolicach reprezentacyjnej ulicy Poznania.
Od razu trzeba powiedzieć, że po stronie za domami Alfy za wielkiego pola manewru w sensie organizacyjnym nie ma. Tam jest sporo miejsca, ale przeznaczonego prawie wyłącznie na parkingi i poprzedzielanego szlabanami i tablicami z nazwami.
Duże pole do popisu dają za to mury, przy czym na zniszczonych ścianach kamienic – jak np. na dużym budynku za Sfinksem, opuszczonym z zabitymi deskami oknami i zakratowanym wejściem – trzeba by najpierw wyremontować mur i jego elewację.
- O tym, jak można bardzo efektownie ozdobić mur, dał nam przykład mural przy ul. Kantaka na tyłach Alfy. W 2011 roku w ramach festiwalu Outer Spaces, włoski artysta "Blu" ozdobił jedną ze ścian doskonałą grafiką, która już została zamalowana w ramach remontu elewacji – mówi Tomasz Dworek, radny rady Osiedla Stare Miasto.
- Mural znajdował się na kamienicy należącej do miasta. Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych bierze jednak pod uwagę możliwość pojawienia się nowego muralu.
Tomasz Dworek dodaje, że do zagospodarowania pozostaje zaplecze wieżowców Alf.
- Tu problemem może być kwestia własnościowa, gdyż po stronie zachodniej działki należą do Skarbu Państwa, po wschodniej do miasta i podmiotów prywatnych – mówi radny.
- Warto zastanowić się także nad ścianą na narożniku z ul. Gwarną. Dziś znajdują się tam szpetne reklamy, ale czeka nas przecież wdrożenie kolejnych etapów Parku Kulturowego porządkującego przestrzeń miasta. Przy Świętym Marcinie znajdują się także inne wolne ściany: w pasażu za Alfami, a także na narożniku z Gwarną. Skoro mural jest sztuką czasową, warto w ten sposób skomentować rzeczywistość, tak jak to jest np. na Nowowiejskiego czy przy Estkowskiego. I warto np. wykorzystać talent i ostre pióro Maxa Skorwidera, poznańskiego artysty.
Przestrzeń za Alfami powinna tym bardziej być ciekawie zagospodarowana, skoro ulica Św. Marcin będzie wizytówką miasta. Radny Dworek podpowiada, że warto byłoby tu pokusić się o unijne bądź ministerialne dotacje. Udało się to już we Wrocławiu.