Poznań: Były komornik skazany na ponad trzy lata więzienia. Michał R. winny przywłaszczenia 3,2 mln zł
Były poznański komornik Michał R. został prawomocnie skazany na trzy i pół roku więzienia. Sąd apelacyjny uznał, że mężczyzna jest winny przywłaszczenia ponad 3,2 mln zł z jego kancelarii komorniczej.
- To przywłaszczenie było niebagatelne. Chodziło o kwotę ponad 3,2 mln zł. Te pieniądze nie były własnością komornika, mimo że znajdowały się na rachunku jego kancelarii - nie miał wątpliwości sędzia Marek Kordowiecki ogłaszając prawomocny wyrok wobec Michała R.
Przypomnijmy, że w 2014 roku okazało się, iż w kancelarii komorniczej Michała R. brakuje 3,2 mln zł. Jego kłopoty wyszły na jaw po kontroli poznańskiej izby komorniczej. Sprawą zajęła się poznańska prokuratura, która oskarżyła go i przywłaszczenie tej kwoty. Jego proces ruszył we wrześniu 2016 roku. Z kolei w grudniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy skazał Michała R. na trzy i pół roku więzienia i 10-letni zakaz wykonywania zawodu.
Od wyroku odwołała się obrona Michała R. Pierwsza rozprawa odwoławcza odbyła się pod koniec listopada w Sądzie Apelacyjnym. Z kolei w środę zapadł prawomocny wyrok. Sąd Apelacyjny podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego i skazał Michała R. na trzy i pół roku więzienia oraz 10-letni zakaz wykonywania zawodu.
- W ocenie sądu apelacja obrony okazała się nieuzasadniona. Należy stwierdzić jednoznacznie, że obrona nie wykazała w żaden sposób, aby sąd pierwszej instancji dokonał błędnych ustaleń faktycznych
- uzasadniał wyrok sędzia Marek Kordowiecki.
I dodawał: - Nie na najmniejszych wątpliwości, że Michał R. nie miał prawa rozporządzać pieniędzmi z postępowania egzekucyjnych i wydawać ich w jakikolwiek sposób. Te pieniądze powinny trafić na konto depozytowe sądu. Komornik ich nie przekazał i dokonał przywłaszczenia.
Sędzia podkreślał też, że zeznania świadków, a przede wszystkim księgowego kancelarii jednoznacznie wskazują na to, że Michał R. zabronił przekazywania pieniędzy do sądu.
- Kara 3,5 roku więzienia jest w pełni adekwatna do popełnionego czynu a 10-letni zakaz wykonywania zawodu w pełni uzasadniony
- mówił sędzia Marek Kordowiecki.