Poznań: 23-latek podawał się za lekarza i chciał zatrudnić się w szpitalu. Usłyszał zarzut posługiwania się fałszywymi dokumentami
23-letni Radosław L., który podawał się za lekarza i próbował zatrudnić się w poznańskich i warszawskich szpitalach, usłyszał zarzut prokuratury. Śledczy zarzucili mu, że posługiwał się trzema sfałszowanymi dokumentami. Chodzi o dyplom ukończenia studiów lekarskich we Francji, ukończenia specjalizacji na tych studiach oraz odbycia praktyk zawodowych.
Informację o zarzutach dla Radosława L. jako pierwsze podało radio RMF FM. 23-latkowi grozi teraz do dwóch lat więzienia lub grzywna.
- Radosław L. usłyszał jeden zarzut dotyczący posługiwania się trzema sfałszowanymi dokumentami. Chodzi o dyplom ukończenia studiów lekarskich we Francji, ukończenia specjalizacji na tych studiach oraz odbycia praktyk zawodowych - informuje prokurator Michał Smętkowski, rzecznik prasowy poznańskiej Prokuratury Okręgowej.
Poznań: Fałszywy lekarz chciał pracować w szpitalu
O fałszywym lekarzu zrobiło się głośno pod koniec października. Wtedy to wyszło na jaw, że 23-latek z Grudziądza wiosną tego roku próbował się zatrudnić jako radiolog w poznańskim szpitalu im. Franciszka Raszei. Twierdził, że studia medyczne ukończył w Marsylii i czeka na nadanie mu prawa do wykonywania zawodu w Polsce.
Z racji tego, że szpital szukał właśnie radiologa, po rozmowie kwalifikacyjnej zaproponowano mu staż. Miał jednak tylko obserwować innych lekarzy, a przed okazaniem wszystkich dokumentów nie wolno mu było przeprowadzać badań, czy opisywać zdjęć.
Szybko okazało się, że 23-latek nie ma pojęcia o podstawowych kwestiach związanych z wykonywaniem tego zawodu. Nie umiał np. trzymać prawidłowo sondy do przeprowadzenia badania USG. Nie znał terminologii naukowej, a nawet podstaw anatomii. Na zdjęciu nie potrafił wskazać rozmieszczenia narządów wewnętrznych.
Wszystkie niedociągnięcia próbował tłumaczyć studiami za granicą. Mimo tego, o swoich wątpliwościach współpracujący z nim lekarze poinformowali dyrekcję szpitala i staż mężczyzny się zakończył.
Po nieudanej próbie zatrudnienia się w innym poznańskim szpitalu, rzekomy lekarz rozpoczął wolontariat w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie.
Sprawdź też: Poznań: Twierdzi, że firma Universum pochowało jego matkę w złym miejscu. Sprawa może skończyć się w sądzie
Dyrekcja szpitala im. Franciszka Raszei o przypadku podejrzanego lekarza zawiadomiła jednak Wielkopolską Izbę Lekarską. Okazało się wówczas, że w izbie nie ma żadnych dokumentów mężczyzny.
Poznań: Zarzuty dla fałszywego lekarza
23-latek sam zgłosił się Okręgowej Izby Lekarskiej w Poznaniu zapewniając, że skończył studia we Francji. Lekarze z izby, przede wszystkim zaniepokojeni jego młodym wiekiem, skontaktowali się ze swoim francuskim odpowiednikiem. Od francuskiej izby dowiedzieli się, że człowiek o takim nazwisku nigdy nie uzyskał we Francji praw do wykonywania zawodu, a dokumenty, którymi się posługuje, są sfałszowane.
Zobacz też: Lech Poznań: Policja udaremniła ustawkę chuliganów Kolejorza. Łącznie skontrolowano ponad 50 osób
O sprawie powiadomiono poznańską prokuraturę. Z kolei poznańscy śledczy postawili 23-latkowi zarzut dotyczący posługiwania się sfałszowanymi dokumentami.
- Radosław L. przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Informował, że sam podrobił dokumenty
- mówi prokurator Michał Smętkowski.
Kiedy dziennikarzom RMF FM udało się dotrzeć do 23-letniego mieszkańca Grudziądza, ten stwierdził, że jego dokumenty nie zostały wcale sfałszowane i zarzucił dziennikarzom kłamstwo.