Bayern Monachium i Atletico Madryt dołączyły do grona półfinalistów Ligi Mistrzów. Niespodzianką było wyeliminowanie FC Barcelony.
Robert Lewandowski w Lizbonie rozegrał swój jubileuszowy 50. mecz w Lidze Mistrzów, ale spotkanie z Benfiką rozpoczął na ławce. Kibice sądzili, że pozostawienie Polaka na rezerwie było spowodowane jego słabą ostatnio skutecznością. W Bayernie i reprezentacji „Lewy” nie strzelił gola od 431 minut gry, ale przyczyna absencji była zupełnie inna. W niedzielę napastnik Bayernu miał wypadek samochodowy. W jego auto wjechał obcokrajowiec, który był winny kolizji. Lewandowskiemu nic się nie stało, ale trener Pep Guardiola wolał dmuchać na zimne i wpuścił go na boisko dopiero w 84 min.
Bayern od początku meczu na Estadio da Luz miał przewagę, ale dobrych okazji nie wykorzystali Thomas Mueller i Arturo Vidal. Tymczasem Benfica przeprowadziła jedną kontrę i odrobiła straty z Monachium. Po świetnym podaniu Eliseu gola głową, mimo asysty dwóch obrońców, zdobył Raul Jimenez, ale najbardziej zdumiewające było w tej akcji zachowanie Manuela Neuera. Bramkarz reprezentacji Niemiec wyskoczył do dośrodkowania, ale zupełnie nie tam, gdzie znajdowała się piłka.
Odpowiedź Bayernu była jednak błyskawiczna, a w roli głównej wystąpił Vidal, który strzelił też gola w Monachium. Chilijczyk po zbyt krótkim wybiciu piłki przez obrońców gospodarzy strzelił z 18 m do pustej bramki i praktycznie zapewnił Bawarczykom awans do półfinału. - Jestem zadowolony, gratuluję moim piłkarzom piątego półfinału Ligi Mistrzów z rzędu. Teraz cel może być tylko jeden, finał. Przed meczem media sugerowały, że brak zwycięstwa w Champions League będzie dla nas porażką. Nic na to nie poradzę. W ostatnich trzech sezonach wygraliśmy tyle spotkań, że wszyscy mają wobec nas wysokie oczekiwania - przyznał Guardiola.
Do niespodzianki doszło w hiszpańskim ćwierćfinale LM. Atletico po sześciu porażkach z Barcą z rzędu wygrało z Katalończykami i wyeliminowało obrońców Pucharu Europy. O awansie klubu z Madrytu przesądziły trafienia Antoine’a Griezmanna, pierwsze głową, a drugie z karnego. Leo Messi od pięciu meczów nie może zdobyć swojej jubileuszowej 500. bramki w karierze.
- Kolejny raz zwyciężyliśmy w niewiarygodnie trudny mecz. Nigdy nie przestaliśmy wierzyć w siebie. Wiedzieliśmy, jaka jest sytuacja. Po wyniku meczu na Camp Nou musieliśmy triumfować. I zrobiliśmy to. W pierwszej połowie gra wyglądała tak jak chcieliśmy, po przerwie wiele szło po myśli rywali. Mieli indywidualności, które mogły odmienić losy meczu. Ale nasza siła tkwi w grze zespołowej, razem udało nam się ich pokonać - cieszył się trener Atletico, Diego Simeone.
Wyniki meczów:
- Benfica Lizbona - Bayern Monachium 2:2 (1:1) - pierwszy mecz 1:0 dla Bayernu, więc awans tej drużyny. Jimenez (27), Talisca (76) - Vidal (38), Mueller (52).
- Atletico Madryt - FC Barcelona 2:0 (1:0) - pierwszy mecz 2:1 dla Barcelony, awans Atletico. Griezmann 2 (36, 88-karny).