Pożar śmieci w Studziankach? Minęło 1,5 miesiąca a sprawa jest w martwym punkcie
Sprawę pożaru składowiska odpadów w Studziankach bada prokuratura. Kontrolę prowadzą też urząd marszałkowski, straż pożarna i inspektorzy ochrony środowiska. Konkretów brak!
Zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Białymstoku złożył marszałek województwa. Kilka dni później śledztwo - z uwagi na jego poważny charakter - przejęła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku.
- W sprawie było przesłuchiwanych kilku świadków, cały czas częściowo zabezpieczana jest dokumentacja z różnych instytucji, urzędów, cały czas oczekujemy na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa - mówi Łukasz Janyst, rzecznik prasowy tej prokuratury. Konkretów w śledztwie jak na razie nie ma żadnych.
Chodzi o pożar hałdy śmieci w Studziankach (gmina Wasilków). Minęło 1,5 miesiąca a sprawa jest w martwym punkcie.
W artykule przeczytasz na temat śledztwa w sprawie pożaru śmieci w Studziankach. Dlaczego wciąż nic nie wiadomo?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień