Powtórzyć rekordowy sezon
Przed dwoma laty juniorzy, kadeci i młodzicy TKM zagrali w finałach mistrzostw Polski w swych kategoriach. Jest szansa na powtórkę.
TKM - MKS Dąbrowa Górnicza 61:90
Kwarty: 22:13, 11:27, 4:26, 24:24
TKM: Komenda 18, Ćwikliński 11 (2), Bogucki 10, Marchlewski 7, Woroniecki 6 (2), Frontczak 2, Kłódkowski 2, Zboiński 2, Ręgocki 1, Cieślewicz, Drozdowski.
Przed kilkoma dniami miejsce wśród ośmiu najlepszych drużyn w kraju zapewnili sobie kadeci, w przyszłym tygodniu we własnej hali walczyć będą o to młodzicy. Wczoraj finałowe spotkania rozpoczął niepokonany w tym sezonie zespół juniorów, ktory w inauguracyjnym pojedynku zmierzył się z MKS Dąbrowa Górnicza.
Włocławianie w inauguracyjnym pojedynku rozczarowali. Pewnie wygrali wprawdzie pierwszą kwartę, później jednak sprawiali wrażenie zespołu który w finałach znalazł się przypadkiem. Mnożyły się strat y skrzętnie wykorzystywane przez rywali. Zawodzili też strzelecko o czym najlepiej świadczy fakt, że skuteczność rzutów wolnych była niewiele wyższa niż 30 procent.
Nieoczekiwana porażka znacznie skomplikowała sytuację włocławian, którzy przed turniejem wymieniani byli w gronie faworytów. Teraz, jeżeli nadal marzą o medalu na żadne potknięcie nie mogą już sobie pozwolić.
W czwartek włocławian czeka kolejne spotkanie z Siarką Tarnobrzeg (początek o godzinie 12), zaś na zakończenie fazy grupowej podopieczni trenera Grzegorza Kożana w piątek zmierzą się z WKK Wrocław (16.30). Zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc daje prawo gry w sobotnich, rozgrywanych metodą „na krzyż”, półfinałach. Ich zwycięzcy grać będą w niedzielę (12.30) o mistrzostwo kraju. Nieco wcześniej (10) odbędzie się mecz o trzecie miejsce.
- Poprzeczka zawieszona jest bardzo wysoko
- powiedział przed wyjazdem Grzegorz Kożan, trener TKM. - To jest jednak długi i wyczerpujący turniej, w którym wiele może się zdarzyć. Mam nadzieję, że jak dotychczas omijać nas będą kontuzję. Dysponujemy szeroką i wyrównaną kadrą, w której są też zawodnicy z zespołu kadetów. To duży atut bowiem podstawowi gracze Rafał Komenda i Adrian Bogucki średnio w meczu grali po niepełne dwadzieścia pięć minut podczas gdy u rywali najlepsi przebywali na parkiecie ponad pół godziny.
Kilku zawodników z tego zespołu (Komenda, Stefan Marchlewski, Adrian Ręgocki, Michał Cieślewicz, Adam Zboiński, Dorian Frontczak) ma już w swym medale w mistrzostwach młodzików (srebro 2012) i kadetów (brąz 2014). Czas więc na złoto.
Fakt, że aż tylu młodych koszykarzy ma szansę na trzeci w karierze medal to odpowiedź na zadawane często pytanie w czym tkwi źródło sukcesów TKM. Cierpliwa, kilkuletnia praca przynosi efekt. Charakterystyczne jest też, że wszyscy są wychowankami klubu.
Komenda rozpoczynał wprawdzie w Ełku jednak do Włocławka trafił jeszcze jako młodzik młodszy. Pamiętać trzeba, że TKM pracuje w trudniejszych warunkach finansowych i organizacyjnych niż inne kluby zaliczane do czołówki młodzieżowego basketu.