Powstanie tu raj dla wędkarzy
W 2018 roku gmina chce przejąć zbiornik retencyjny czyli oba stawy oraz zagospodarować jego okolice i zarybić stawy
Czesław Reiman przyjechał do Czerwieńska z Zielonej Góry. Jako zapalony wędkarz postanowił łapać ryby spod lodu. Oba stawy pokrył bowiem gruby lód.
- Siedzę tu już ponad dwie godziny i jak na razie nic nie złapałem. Ale pomysł z rozbudową zalewu bardzo popieram.
Często tu przyjeżdżam, bo bardzo tu ładnie. Wydaje się, że po zagospodarowaniu obu zbiorników i ich zarybieniu, przyjedzie tu wielu amatorów wędkarstwa - zapowiada pan Czesław.
Edward Nitecki też przyjechał z Zielonej Góry. I także, mimo prawie dwugodzinnych prób, na razie siatka należąca do pana Edwarda jest pusta. - Jedynie zmarzłem. Myślę, że na razie niewiele jest tu ryb. Wydaje się, że związek wędkarski powinien oba stawy bardziej zarybić. Wtedy mogłyby przyjeżdżać tu tłumy. Szczególnie w lecie zalew mógłby być konkurencją dla Odry - tłumaczy pan Edward.
Tuż obok brzegu spotykamy spacerującą Żanetę Hrabi. O dalszej rozbudowie i zagospodarowaniu zalewu, mówi raczej z dystansem. - Jestem zwolenniczką ciszy i spokoju. I tak było jeszcze kilka lat temu. Wprawdzie były tu bagna, ale jednocześnie dużo ptactwa i zwierząt. Teraz po zagospodarowaniu, większość ptaków się wyniosła, podobnie jest ze zwierzętami. Dodatkowo, szczególnie w lecie, piknikuje tu młodzież. Przy okazji hałasuje. Dlatego na dalszą rozbudowę i zagospodarowanie tego terenu patrzę z niepokojem. Chociaż rozumiem poczynania miejscowych władz, które chcą, by powstał tu duży ośrodek wypoczynku. Chcą jak sądzę ściągnąć jak najwięcej turystów z Zielonej Góry i okolic. Dlatego planuje się także budowę ścieżki rowerowej - wyjaśnia pani Żaneta.
Burmistrz Piotr Iwanus wyjaśnia, że dla terenu obejmującego oba wodne akweny, gmina uchwaliła miejscowy plan przestrzennego zagospodarowania.
Jednak na razie jest on w zawieszeniu, bo teren jest własnością Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Zielonej Górze. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że ZMiUW przy zagospodarowaniu akwenu wykorzystywał pieniądze unijne. A to oznacza, że przez 5 lat od zakończenia inwestycji, nie może terenu przekazać gminie, bo musiałby zwracać miliony euro.
- Rozliczenie inwestycji nastąpiło pod koniec 2012 roku, a więc my przejmiemy teren najpewniej na początku 2018 roku. Wtedy będziemy mogli inwestować - zapowiada burmistrz.
Nasz rozmówca przypomina, że zarówno rada miejska jak też samorząd mieszkańców zaakceptował pomysł urządzenia ośrodka sportu, wypoczynku i rekreacji.
Jego centralnym punktem jest zagospodarowanie dwóch zbiorników wodnych, pierwszego o powierzchni 8,5 ha a drugiego 4 ha. Do obu stawów dopływają dwie bardzo czyste, podkreśla burmistrz, rzeczki: Łącza i Strużyna. - Dlatego można tu stworzyć wręcz raj dla wędkarzy. Chcemy zresztą się spotkać z działaczami Polskiego Związku Wędkarskiego w Czerwieńsku, by wspólnie zastanowić się nad zarybieniem obu stawów - tłumaczy burmistrz.
Dodatkowo obok obu zbiorników wodnych mają pojawić się altany ogrodowe, miejsca do grillowania, oświetlenie, stojaki na rowery i inne elementy przydatne turystom.
Istotne jest też to, że obok ośrodka wypoczynku będzie przebiegała ścieżka rowerowa prowadząca z Zielonej Góry do Czerwieńska i dalej Nietkowa. Na razie gmina przygotowuje się do ogłoszenia przetargu. Wykonawca ma ścieżkę zaprojektować i wybudować. Ma ona być gotowa do lipca 2018 roku. Wtedy amatorzy wędkarstwa i kąpieli będą mogli bezpiecznie i wygodnie dojechać z Zielonej Góry i okolic.